Death Stranding: Director’s Cut. W jakie nowe gry zagramy we wrześniu?
Spis treści
Death Stranding: Director’s Cut
Data premiery: 24 września 2021
INFORMACJE
- Gatunek: gra akcji
- Platforma: PS5
- Przybliżona cena: ok. 219 zł (PS5)
Czym jest Death Stranding: Director’s Cut?
Death Stranding to specyficzna gra i to chyba najlepsze jej określenie. Jedni widzą w niej geniusz Hideo Kojimy, doceniają jego wizjonerstwo oraz zachwalają rozgrywkę. Drugi obóz z kolei opisuje ten tytuł jako symulator kuriera, co zresztą mocno nie odbiega od rzeczywistości. Mamy zatem dzieło, który budzi sprzeczne emocje. Czy wersja Director’s Cut przekona do siebie sceptyków? Od razu odpowiadam – nie.
Warto skusić się na Death Stranding: Director’s Cut?
Death Stranding: Director’s Cut to w zasadzie po prostu więcej Death Stranding na PlayStation 5. Wersja ta została dostosowana do najnowszej konsoli Sony, aby wyciągnąć z niej, co się tylko da. Niemniej zdecydowano się również na spore zmiany w zakresie walki wręcz, dodano nowe typy broni czy strzelnicę do treningu. Pojawiły się także nowe sposoby dostarczania paczek, dodatkowe misje rozszerzające fabułę oraz wariacja na temat wyścigów samochodowych. Jest to zatem laurka dla fanów, która ma zachęcić ich do ponownego sięgnięcia po ten tytuł.
Nasze oczekiwania
Okej, przyznaję się. Po kilkudziesięciu godzinach spędzonych z Death Stranding odpadłem. Wciąż jednak uważam, że gra ta może urzekać na niemal każdym kroku – począwszy od zapierających dech w piersi widoczków, a na nietuzinkowym gameplayu skończywszy – i gdybym przygodę Sama Bridgesa dawkował sobie w rozsądnych ilościach, może tak szybko nie zmęczyłaby mnie specyficzna, wywołująca dyskusje i kontrowersje po dziś dzień formuła zabawy. Wersja Director’s Cut jest jednak świetnym pretekstem, żeby powrócić do najnowszej gry Hideo Kojimy i przetransportować parę paczek. Z dodatkową treścią i możliwościami oferowanymi przez nową konsolę Sony tytuł ten warto wypróbować – porcjując sobie jednak przygodę w sensowny sposób.
Pajdos
Jestem mniej więcej w połowie Death Stranding na PlayStation 5. Kiedy dowiedziałem się, że Hideo Kojima i spółka wypuszczą ulepszoną edycję gry, która wciągnęła mnie bez reszty, stwierdziłem, że odłożę pad i poczekam na Director’s Cut. Płynność na poziomie 60 klatek na sekundę, nowe zadania, broń, budynki i wiele więcej to rzeczy, które bez wątpienia sprawią, że utopię w Death Stranding jeszcze więcej godzin, niż planowałem. Poza tym aż prosiło się o to, by gra wykorzystała pełnię mocy konsoli Sony. Szkoda tylko, że za taki patch trzeba jednak zapłacić.
mikos