Unreal – „orgazm to mało powiedziane”. 10 najlepszych gier 1998 roku
Spis treści
Unreal – „orgazm to mało powiedziane”
Data premiery: 15 maja 1998
Producent: Epic Games
Gatunek: strzelanina FPP
Platformy: PC Windows, Mac OS (1998)
Orgazm to mało powiedziane. Od razu widać, że twórcy gry mieli bardzo dużo czasu i postawili na jej stronę wizualną. U podstaw grafiki leży nowoczesny i genialny Fire Engine. [...] To najwspanialszy i najbardziej zaawansowany system, jaki widziały ludzkie oczy. [...] Efekt końcowy jest spektakularny, to jak połączenie wspaniałej rewii z nierealnie kolorowym i bogatym światem, gdzie całe tysiąclecia pracowali rzeźbiarze, malarze i dekoratorzy upiększający każdy jego element. Graficzny engine jest w tej chwili najmocniejszym atutem Unreala, bowiem nie wiadomo, jak sprawdza się tryb multiplayer i czy będzie on powodem do chwały.
[...]
Quake 2 dostał od nas 10/10, więc aby sprawiedliwości stało się zadość, Unreal musi dostać 9,5/10. Lokuje się bowiem nieco poniżej Q2, ale znacznie wyprzedza resztę świata. Przemawia za nim zaawansowana technologia, spektakularna grafika zjadająca nawet Quake’a 2 na miękko, genialnie zaprojektowane poziomy oraz pełna konfigurowalność. Traci natomiast swą mozolnością, nie daje graczowi pełni możliwości morderczych jak Quake 2, który jest bardziej dynamiczny, brutalniejszy, z szybką akcją. [...] Jeżeli wywrze jakiś wpływ na gry, czy to na gruncie technologii, czy koncepcji gry wieloosobowej na Internecie, okaże się to najwcześniej za parę miesięcy.
Recenzja gry Unreal, „Secret Service” nr 58, ocena 9,5/10
Dziś, ponad dwie dekady później, możemy chyba pogratulować tamtemu recenzentowi dobrego przeczucia, nawet jeśli nie był go wtedy pewny. Wpływ „na gruncie technologii” okazał się kolosalny dla całej branży gier. Kolejne iteracje silnika, który dziś znamy jako Unreal Engine, są podstawą niezliczonej liczby tytułów – od „indyków” po największe hity największych wydawców. A wszystko zaczęło się wtedy, od strzelanki Unreal i silnika firmy Epic, jak widać określanego wówczas jako Fire Engine.
Ja Unreala zapamiętałem jako grę, która podzieliła graczy na dwa obozy: fanów Quake’a i fanów Unreala, oraz jako grę, w którą początkowo grałem tylko u znajomych – z powodu kosmicznych wymagań sprzętowych. Recenzja „SS” poświęciła temu w sumie cały paragraf, podsumowując, że „to nie jest gra dla normalnych ludzi”, tylko dla najbogatszych firm, gdzie stoją najszybsze – i najdroższe – pecety. Rekomendowaną konfiguracją w przypadku Unreala był Pentium II, 64 MB RAM-u i obowiązkowo akcelerator graficzny Voodoo 2.
A jeśli chodzi o drugie przewidywanie z 1998 roku, dotyczące gry wieloosobowej „na Internecie”, to trzeba na chwilę przeskoczyć do następnego roku – 1999. Obok sieciowego Quake’a 3 Arena pojawił się wtedy Unreal Tournament, również nastawiony na potyczki graczy, i można powiedzieć, że wojna rozpętała się na dobre. To nie czas i miejsce, by wyrokować, która gra była lepsza – obie okazały się na swój sposób świetne i zapisały na zawsze w historii cyfrowej rozrywki. W USA Unreal okupował szczyt listy przebojów, ustępując miejsca jedynie StarCraftowi.