Broken Sword: The Shadow of the Templars – Director’s Cut. 20 najciekawszych remasterów gier
Spis treści
Broken Sword: The Shadow of the Templars – Director’s Cut
Z reguły odświeżanie kilkunastoletnich przygodówek przynosi dość spektakularne rezultaty, gdy pikseloza 8- bądź 16-bitowej grafiki zmienia się w piękne rysunki podciągnięte do współczesnych standardów – ale nie w tym przypadku. Broken Sword: The Shadow of the Templars – pierwszy tytuł z kultowej serii point-and-clicków Charlesa Cecila – już w momencie premiery w 1996 roku wyglądało na tyle dostojnie, by w wydanej prawie 15 lat później nowej wersji (Director’s Cut) upiększenie oprawy wizualnej nie było potrzebne... albo żeby przynajmniej gra była w stanie obronić się bez takich ulepszeń. Rezygnację z gruntownych zmian w sferze graficznej tłumaczy fakt, że studio Revolution Software opracowywało świeże wydanie przede wszystkim z myślą o konsolach Nintendo (Wii i DS), a potem wypuściło je również w wersji na urządzenia mobilne.

Dlaczego więc wspominamy o tym remake’u? Z uwagi na znakomitą porcję nowej zawartości, która znalazła się w Director’s Cut. Każdy fan serii Broken Sword wie, że jej głównymi bohaterami są George Stobbart i Nicole Collard – tymczasem „jedynka” oferowała możliwość pokierowania tylko pierwszą z tych postaci. Zmieniło się to w odświeżonej wersji gry, do której trafiły zupełnie nowe sekwencje z Nico jako grywalną bohaterką. Oprócz tego produkcja została zasilona świeżymi zagadkami, ze szczegółowymi scenami prezentowanymi niejako z perspektywy pierwszoosobowej. Trzeba też wspomnieć o zmienionej wizualizacji dialogów, w których pojawiają się ramki ze zbliżeniami na animowane twarze rozmówców, a także dodaniu dziennika i kontekstowych podpowiedzi.

Przy okazji wypada napomknąć, że w podobnym czasie odświeżonej wersji doczekała się także druga część serii (tym razem omijając konsole Nintendo), jednak Broken Sword: The Smoking Mirror – Remastered nie prezentowało się równie imponująco. W tym przypadku zmiany ograniczyły się do dodania dziennika, kontekstowych podpowiedzi i ramek z animowanymi twarzami oraz doszlifowania wybranych elementów pierwowzoru (dialogów, dźwięku etc.).