„O bogowie, walka!”, czyli najbardziej kultowe teksty z polskich wersji gier
Niepodważalną zaletą grania po polsku jest to, że szczególnie ciekawe cytaty mogą naprawdę łatwo zapaść nam w pamięć. Zdecydowaną większość z nich z pewnością słyszał każdy z Was. Dlatego zostańcie na chwilę i przeczytajcie.
Spis treści
Prawdopodobnie wszyscy znamy te cytaty z gier: „Princess is in another castle”, „It’s dangerous to go alone! Take this” oraz nieśmiertelne „All your base are belong to us”. To były zamierzchłe czasy gamingu, gdy oficjalne tłumaczenie gier na język polski wydawało się jedynie marzeniem. Teraz jest zupełnie inaczej i od wielu lat możemy grać w gry, które mają przynajmniej napisy w naszym języku.
Pozwoliło to obrodzić w rodzime cytaty, które od Odry, przez Wisłę, aż po Bug kojarzą prawdopodobnie wszyscy. Wewnątrz redakcji serwisu GRYOnline odbyło się niewielkie głosowanie nad najbardziej kultowymi tekstami i trzeba się przygotować, że pod tym względem może być trochę boomersko. Mimo wszystko z pewnością skojarzycie przynajmniej większość poniższych cytatów.
Nikt nie spodziewał się Gothica
Teksty z polskich wersji gier cytujemy tak samo swobodnie jak te ze Sherka czy Dnia świra. Kilka dni temu razem z koleżankami z GOL-a byłyśmy w krakowskim kinie Mikro na pokazie z cyklu „Najlepsze z najgorszych” – wiecie, nic tak nie bawi jak wspólne oglądanie filmów tak złych, że nawet mówienie o nich „kino klasy B” byłoby niezasłużonym komplementem. Atmosfera takich seansów wręcz zachęca do głośnych śmiechów i komentowania kolejnych głupot atakujących nas z ekranu. Nic mnie jednak nie mogło przygotować na to, gdy podczas niesamowicie – w zamierzeniu twórców – dramatycznej sceny spięcia między niedoszłym gwałcicielem głównej bohaterki a jej mężnym obrońcą ten pierwszy sięgnął po nóż, a siedzący kilka rzędów za mną widz zawołał: „O bogowie, walka!”.
Chcemy tego czy nie, duch Gothica jest silny w narodzie.
Ania Garas
Tydzień z tłumaczeniami
Tym artykułem kończymy nasz cykl poświęcony polskim wersjom językowym gier – w minionych dniach przygotowaliśmy dla Was:.
- "Żeby gra była w Polsce kultowa, musi mieć pełny dubbing, i to dobrze zrobiony" - rozmawiamy z Rysławem o przyszłości polskich tłumaczeń, najlepszych lokalizacjach i AI
- Jako gracz i jako tłumacz powiem: tworzenie polskich wersji gier się opłaca, choć jest to ciężka praca
- Dlaczego Piekłorycz jest lepszy od Hellscreama. O tłumaczeniu gier – podcast GRYOnline
- „Nie chciałbym grać w grę z dubbingiem wygenerowanym w całości przez AI”. Rysław o wykorzystaniu sztucznej inteligencji na przykładzie głosu Piotra Fronczewskiego
- „Polska jest chyba najmniejszym z krajów, gdzie dubbing jeszcze się czasem opłaca”. Ryszard Chojnowski wyjaśnia, jaka przyszłość czeka polskie wersje gier
- Polska wersja Baldur's Gate 2 jest otoczona kultem, ale ma swoje braki. „Tam jest dużo, moim zdaniem, niefortunnych tłumaczeń”
„Zostań na chwilę i posłuchaj”
Ten cytat zdobył najwięcej głosów w naszej redakcji. Pierwszy raz słynne słowa, jeszcze po angielsku, Deckard Cain wypowiedział w Diablo 1. Powtórzył je także w Diablo 2 w 2000 roku, gdy w polskiej wersji językowej głosu horadrimowi użyczył Andrzej Gawroński. Zdanie to było jednym z pierwszych, jakie słyszeliśmy z ust Deckarda Caina po uwolnieniu go ze zniszczonego Tristram, i wielu graczom zapadło w pamięć.
Cytat trafił do polskiej growej popkultury oraz poza nią. Pojawia się w opisach podcastów, na ubraniach, w memach lub w mediach społecznościowych. Blizzard także z niego korzystał, ogłaszając informacje dotyczące Diablo, a Deckard wypowiedział te słowa również w Heroes of the Storm, gdy trafił do tej produkcji jako grywalna postać.
„Nie w mieście!”
Wśród innych zaproponowanych cytatów z wysoką lokatą pojawiło się także „Nie w mieście!” z Diablo 2. To z pewnością słyszał każdy, kto przez przypadek nacisnął przycisk umiejętności, będąc w bezpiecznej strefie. Za każdym razem nasza postać informowała wtedy, że w tym miejscu nie będziemy mogli skorzystać z bohaterskich mocy, którymi kładziemy pokotem hordy demonów i nieumarłych.