7. Przygotuj się lingwistycznie – to podstawa. Nie znasz się na grach? Te 10 porad ci pomoże
Spis treści
7. Przygotuj się lingwistycznie – to podstawa
Każde plemię prędzej czy później wykształca sekretny język. To zwiększa stopień wtajemniczenia, poczucia wspólnoty, braterstwa i porozumienia. W końcu komunikujesz się kodem, którego nie rozumie nikt poza Tobą i przyjaciółmi. Wy zaś – przerzucacie się terminami z kosmosu, jakby to było coś najzwyczajniejszego na świecie.
Gracze też mają taki język. Problem w tym, że grupa ta jest rozbita na liczne plemiona, które posługują się odmiennymi dialektami. Niektóre punkty wciąż są wspólne – „raid” będzie znaczyć mniej więcej to samo w World of Warcraft, Diablo i Destiny, ale wiele słówek i skrótów zależy od specyfiki gry. Kiedy wejdziesz na imprezę fanów albo na serwer – mogą zaatakować Cię dziwaczne, kilkuliterowe skróty. AoE, DPS, DMG, AP, MR... co to wszystko, do diabła, oznacza, gdzie Ty się znalazłeś?
Wiem, wiem, to dezorientujące. Przyswojenie sobie cudzej mowy, całego słowniczka neologizmów, skrótowców i hermetycznych żarcików – to nie dla nas. Oto jeden prosty trik: wprowadź własne, losowe skrótowce. Kiedy spojrzą na Ciebie jak na dziwaka, wzrusz ramionami i powiedz: „No co, to nowa meta” (nie bój się, meta występuje nie tylko w grach wyścigowych). Z miejsca urośniesz do rangi wtajemniczonego. Nie musisz wiedzieć, o co chodzi. Wystarczy, że oni zrozumieją.
8. Pamiętaj, kibicujesz Virtusom!
Nawet w wysmakowanej twórczości Pedro Almodovara może się trafić scena, w której dwóch śmiertelnych wrogów bijących się o kobietę przerywa rozróbę, bo ich ukochana drużyna strzeliła gola. I jest to najbardziej życiowa scena, jaką u niego zobaczycie. Wspólne kibicowanie przełamuje lody, pozwala na zakopanie topora wojennego. Więcej, odpowiednie hasło może Cię uchronić od wielu nieprzyjemności. Dlatego, gdy jakiś dwumetrowy zapalony gracz podchodzi do Ciebie i pyta: „Za kim jesteś?”. Odpowiadasz: „Za Virtusami!”.
Nie wiesz wprawdzie, czy grają w Counter-Strike’a, League of Legends, StarCrafta czy Wormsy – oraz czy w ogóle jeszcze grają – ale w 95% przypadków to powinno ocalić Ci życie, a przynajmniej dobre imię.
W co gra zespół Virtus.pro? W różne gry, ale Tobie chodzi o tych, którzy grają w Counter-Strike’a.
Czy dalej grają? Virtus.pro dalej funkcjonuje, ale ta drużyna, o której mówimy, już się rozpadła.
Podpowiedź, która uczyni z Ciebie znawcę. Virtus to rosyjska organizacja, w obrębie której działała Złota Piątka polskich zawodników Counter-Strike’a: Global Offensive. Znajomość paru ksyw – choćby pashaBiceps, TaZ czy NEO – zwiększy Twój status społeczny i poziom wiedzy niemal z automatu.