Castlevania: Symphony of the Night. 15 najlepszych metroidvanii w historii
Spis treści
Castlevania: Symphony of the Night
W SKRÓCIE
- Platforma: PS4, PS3 PSX, Xbox 360, Sega Saturn, PSP
- Producent: Konami
- Rok premiery: 1997
Jeżeli Samus Aran z Metroida jest matką wszystkich metroidvanii, to główny bohater Symphony of the Night, Alucard, jest ich ojcem. Wiecie, słowa „metroid” i „vania” nie wzięły się znikąd, choć premiery obu tych tytułów dzieli jedenaście lat. Owszem, na długo przed debiutem SotN istniały już inne Castlevanie, ale dopiero ta gra pomogła ostatecznie zdefiniować cały gatunek.
Za to, jak wygląda i jak po latach wciąż po królewsku prezentuje się dzieło Konami, odpowiadają Toru Hagihara i Koji Igarashi, znany szerzej w środowisku japońskich graczy jako Iga. Ten programista, scenarzysta, projektant i reżyser przez lata związany był z japońskim koncernem Konami. Tym samym, który ostatnio skoczył na główkę do pustego basenu, wydając Metal Gear Survive. Nie wiadomo, czy owa firma jeszcze kiedyś stworzy coś wartego uwagi, ale dzięki autorom takim jak Iga jej legenda pozostanie żywa.
Po ponad dwudziestu latach od premiery SotN nie postarzało się ani odrobinę. To fascynująca mieszanka metroidvanii, RPG i slashera, warta każdej minuty poświęconej na zabawę, jeden z najważniejszych tytułów z tej listy i absolutny must have. Dodajmy, że gra jest dziś dostępna na PlayStation 4 za niecałe sto złotych (na wyprzedażach da się ją dorwać nawet dwa razy taniej). Warto, bo to pozycja kompletna, totalna i spełniająca wszystkie oczekiwania miłośników gatunku. Nie chciałbym zbanalizować sprawy wyświechtanym sformułowaniem, że wstyd w to nie zagrać, ale uwierzcie, w tym przypadku to wyrażenie należy traktować bardzo dosłownie.
Metroid: Samus Return
W SKRÓCIE
- Platforma: Nintendo 3DS
- Producent: Nintendo
- Rok premiery: 2017
W odróżnieniu od większości prezentowanych w tym artykule gier, dostępnych na komputery PC, seria Metroid od zawsze związana była tylko z urządzeniami firmy Nintendo. Nie inaczej jest z Metroidem: Samus Return. Jest to tytuł przygotowany wyłącznie na konsolkę 3DS i będący dość luźnym remakiem znakomitego Metroida II: Return of Samus, który w 1992 roku pojawił się na niezwykle popularnego wtedy Game Boya.
W grze wcielamy się ponownie w kosmiczną łowczynię nagród, czyli opancerzoną Samus Aran. Naszymi przeciwnikami są tytułowe metroidy – pasożyty zamieszkujące planetę SR388. Droga do zabicia ich królowej jest najeżona niebezpieczeństwami, konieczne okazuje się także wielokrotne cofanie się do lokacji, w których wcześniej z powodu braku odpowiedniego gadżetu nie mogliśmy się gdzieś dostać. Sprawę ułatwiają punkty szybkiej podróży oraz czytelna mapa.
Czy remake dorównał oryginałowi? Zdania są podzielone, chociaż spora część osób mających styczność z oryginalną wersją jest przekonana o jej wyższości. Niemniej Samus Return to tytuł na pewno solidny i warty sprawdzenia. O ile oczywiście posiadacie „kieszonsolkę”, której jest dedykowany. Tym bardziej że 3DS powoli odchodzi w niebyt i to jedna z ostatnich dużych i ważnych produkcji, która nań trafiła.