Vampyr. Najbardziej oczekiwane gry 2018 roku – będą hity?
Spis treści
Vampyr
- Producent: DONTNOD Entertainment
- Data premiery: wiosna 2018
2018 rok już teraz wydaje się pełen nowych, potencjalnie ekscytujących marek, a Vampyr to zdecydowanie jedna z tych najambitniejszych. Nadchodzący projekt studia DONTNOD, znanego przede wszystkim z epizodycznego Life Is Strange, ma w sobie tyle intrygujących elementów, że trudno wybrać, od czego zacząć. Tłem dla tej mrocznej gry RPG będzie Londyn z początków ubiegłego wieku, nękany zabójczą epidemią hiszpanki, zaś jej protagonistą – chirurg wojskowy, przemieniony w wampira.
Atmosfera ponurego horroru ma współgrać z wyborami moralnymi, związanymi przede wszystkim z tym, kogo wybierzemy sobie na następną ofiarę. Nasz bohater jako lekarz będzie więc musiał szukać kompromisu pomiędzy swoim powołaniem a narastającą żądzą krwi, bez zaspokajania której nie da się rozwijać kierowanej postaci. Deweloperzy z Paryża już udowodnili, że mają smykałkę do serwowania ciężkich dylematów, a to – w połączeniu z intrygującą historią, ponurą atmosferą i możliwością istotnego wpływania na świat gry – może dać jeden z najciekawszych projektów nadchodzących dwunastu miesięcy.
KRZYSZTOF „DRAUG” MYSIAK, GRYONLINE.PL
Już oblewam się potem na myśl o tym, w ile dobrych gier trzeba będzie zagrać w 2018 roku... choć Bogiem a prawdą – żaden konkretny tytuł nie sprawia, bym przebierał nogami z niecierpliwością i odliczał dni do premiery. Najwięcej obiecuję sobie po Kingdom Come: Deliverance, acz w tym przypadku obawy niemal dorównują nadziejom – wizja średniowiecznej erpegowej przygody w swojskich, czeskich klimatach jest absolutnie czarująca, jednak niewielkie, bądź co bądź, studio Warhorse może ugiąć się pod ciężarem swoich ambicji. Każdy kolejny gameplay tylko wzmaga niepokój.
Zawodu za to (prawie) na pewno nie sprawi mi Pillars of Eternity II – nawet jeśli nie dorówna Divinity: Original Sin II czy Tormentowi. Poza tym mam chrapkę na Vampyra, bardzo ciekawi mnie też nowa formuła God of War. Z ostrożnym zainteresowaniem śledzę doniesienia o We Happy Few i The Crew 2. No i trzymam kciuki za parę mniejszych projektów, na czele z No Truce with the Furies, Consortium: The Tower, GreedFallem i wyścigowym Gravelem.
Aczkolwiek być może jeszcze nic nie wiemy o najlepszych grach 2018 roku – dopiero targi E3 wyklarują, co tak naprawdę czeka nas do grudnia. Szczególnie ciekawi mnie, co zapowie Bethesda. Podoba mi się jej deklaracja robienia przede wszystkim singlowych gier – ze studiami takimi jak Arkane, MachineGames czy id Software u boku ta firma może zawojować świat. Co ja bym dał za nowego Dooma...
Age of Empires IV
- Producent: Relic Entertainment
- Data premiery: 2018
Miłośnicy tego klasycznego cyklu strategii czekali na ten moment od grubo ponad dekady. I wreszcie, w połowie dobiegającego już końca roku, studio Relic Entertainment zapowiedziało Age of Empires IV. Dla sympatyków gatunku to pozycja, której po prostu nie można pominąć. Przyciągają już sami deweloperzy, dobrze obeznani z RTS-ami (zespół ma na koncie m.in. serię Warhammer 40,000: Dawn of War czy Company of Heroes), a także pierwsze konkrety. Tych jak dotąd nie padło zbyt wiele, ale wiemy już m.in., że w przeciwieństwie do trzeciej odsłony cyklu gra pozwoli na rozwijanie swojej cywilizacji na przestrzeni wielu epok.
Będziemy więc mogli obserwować początki i upadki wielkich imperiów, odkrywanie nowych lądów oraz postępujący rozwój technologii, a następnie to wszystko wykorzystać. Oczywiście przed deweloperami trudne zadanie – poprzednie części Age of Empires to produkcje absolutnie kultowe – mamy jednak nadzieję, że doświadczonym deweloperom uda się nie tylko przypomnieć magię wcześniejszych gier, ale też wprowadzić sporo przemyślanych nowinek.