Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 8 września 2017, 12:30

SpellForce – hybryda RPG-a i RTS-a. Krytykowane, ale lubiane – gry, które cenią gracze

Spis treści

SpellForce – hybryda RPG-a i RTS-a

SPELLFORCE W LICZBACH:

  1. Średnia ocena krytyków wg Metacritic: 74%
  2. Średnia ocena graczy wg Metacritic: 8,0
  3. Średnia ocena graczy wg GRYOnline.pl: 8,6
  4. Pozytywne recenzje na Steamie: 86% (Platinum Edition)

Mieszanie gatunków jest obecnie zjawiskiem dość powszechnym, ale czternaście lat temu nie było to takie oczywiste. Zresztą chyba po dziś dzień żadna gra nie posunęła się równie daleko w łączeniu ze sobą strategii czasu rzeczywistego i „rolpleja” jak właśnie SpellForce (może dlatego, że RTS-y jako takie trochę w ostatnich latach odeszły do lamusa?). W 2003 roku była to hybryda tyleż odważna, co kontrowersyjna – i różnie odbierana.

Krytycy w większości nie byli zachwyceni. Doceniali ogólną wizję gry, ale nie mogli oprzeć się wrażeniu, że SpellForce nie błyszczy ani wtedy, gdy przekazuje graczowi pod kontrolę drużynę bohaterów i zabiera go na przygodę rodem z RPG, ani wówczas, kiedy przychodzi nam zbierać surowce, stawiać bazy, toczyć bitwy regularnymi oddziałami i oddawać się innym typowo RTS-owym aktywnościom. Ot, dwie nieskomplikowane gry w jednej – przyzwoite, ale niepozbawione rażących błędów (zwłaszcza w odniesieniu do sztucznej inteligencji).

Gracze wykazali się większym entuzjazmem. Choć byli świadomi niedostatków i uproszczeń, za bardzo wciągnęli się w zróżnicowaną, erpegowo-strategiczną rozgrywkę, by przykładać większą wagę do niedoróbek. Do pewnej pobłażliwości dla wad tej gry znacząco przyczyniła się też obszerna zawartość, interesująca fabuła i piękna grafika (jak na rok 2003, ma się rozumieć). Wkrótce przekonamy się, czy miksowanie gatunków RPG i RTS może zostać przyjęte dzisiaj równie ciepło jak czternaście lat temu – w grudniu, kiedy to zadebiutuje SpellForce 3.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Którą z wymienionych gier cenisz najbardziej?

Age of Empires II: HD Edition
11,4%
Arma III
12,3%
Car Mechanic Simulator
14%
Has-Been Heroes
0,8%
The Settlers III
14,9%
Tzar: Ciężar korony
10,8%
Pokemon GO
3,3%
Binary Domain
5,1%
SpellForce
27,3%
Zobacz inne ankiety
Nieoszlifowana klasyka. Gry pełne błędów, które pokochali gracze
Nieoszlifowana klasyka. Gry pełne błędów, które pokochali gracze

Nie każda klasyka interaktywnej rozrywki trafia na sklepowe półki w idealnym stanie technologicznym. Czasami to właśnie produkcje najmniej dopracowane zdobywają serca graczy swoją historią i klimatem, potrafiącym odwrócić uwagę od wszechobecnych błędów.

Krytykowane, ale lubiane – część II rankingu nisko ocenionych gier, które chwalą gracze
Krytykowane, ale lubiane – część II rankingu nisko ocenionych gier, które chwalą gracze

Pierwszym artykułem ledwie otarliśmy się o ten temat, więc do niego wracamy. Przed Wami kolejne zestawienie gier, o których krytycy nie mają zbyt wysokiego mniemania, a mimo to gracze bardzo dobrze je oceniają.

Krytykowane, ale kochane – nisko ocenione gry, które zdobyły serca graczy
Krytykowane, ale kochane – nisko ocenione gry, które zdobyły serca graczy

Znacie to uczucie, gdy Wasza ulubiona gra jest mieszana z błotem przez recenzentów? My też, dlatego zrobiliśmy zestawienie pozycji, które dostały od krytyków niezbyt wysokie oceny, a mimo to dziś cieszą się wielkim uznaniem.