The Godfather. Jak skończyli konkurenci GTA?
Spis treści
The Godfather
Jeśli jakakolwiek gra miała potencjał, by dorównać popularnością cyklowi GTA, była to adaptacja kultowego Ojca chrzestnego. Włodarze Electronic Arts zresztą doskonale zdawali sobie sprawę, jak wiele mogą ugrać tym tytułem, i nie szczędzili środków na uczynienie The Godfather: The Game hitem. Zatrudniono wszystkie dostępne gwiazdy oryginalnego filmu, by podłożyły głosy swoim wirtualnym odpowiednikom (zabrakło tylko Ala Pacino, który związał się kontraktem na wyłączność z twórcami Scarface: The World is Yours, oraz Marlona Brando, który wprawdzie nagrał kwestie dialogowe, ale ze względu na zły stan jego zdrowia materiały te nie nadawały do wykorzystania), przygotowano też scenariusz, który w sprytny sposób przeplatał się z najważniejszymi wydarzeniami z filmu. Koniec końców jednak poszanowanie dla licencji i miliony wpompowane w produkcję oraz marketing nie wystarczyły, by dorównać geniuszowi pracowników Rockstar North – wydane w 2006 roku The Godfather: The Game okazało się porządną rzemieślniczą robotą, która bawiła, ale nie pozostawała na długo w pamięci ani nie rewolucjonizowała gatunku.
Electronic Arts oczywiście tak łatwo nie odpuściło, zwłaszcza że interaktywny Ojciec chrzestny sprzedał się w nakładzie przekraczającym dwa miliony egzemplarzy. The Godfather II wyszło na wszystkie liczące się w 2009 roku platformy sprzętowe. Największą atrakcją sequela miała być warstwa strategiczna, w której zarządzaliśmy naszym własnym przestępczym imperium pomiędzy bardziej klasycznymi działaniami. Pomysły twórcy mieli zatem całkiem ciekawe, grę zabił jednak niski poziom trudności, nudny otwarty świat, kiepska sztuczna inteligencja przeciwników i błędy techniczne. Ponadto „dwójka” znacznie swobodniej podeszła do materiału źródłowego, zmieniając chronologię znanych z filmu wydarzeń albo pakując protagonistę w sytuacje, w których nie powinien był uczestniczyć. Nie spotkało się to z zadowoleniem ortodoksyjnych fanów filmowej klasyki. The Godfather II otrzymało rozczarowujące oceny, okazało się też komercyjną porażką, tym samym ostatecznie grzebiąc nadzieje Electronic Arts na nawiązanie walki z serią Grand Theft Auto.