autor: Damian Pawlikowski
Najlepsze gry z Bondem. James Bond 007 - najlepsze i najgorsze gry z agentem Jej Królewskiej Mości
Spis treści
Najlepsze gry z Bondem
James Bond: The Stealth Affair – PC
Naszą wyliczankę zaczniemy od gry przygodowej, która grą o Jamesie Bondzie w zasadzie... nie jest. A to dlatego, że produkcja ta ukazała się pierwotnie jako Operation Stealth i dopiero gdy postanowiono wypuścić ją na terenie Stanów Zjednoczonych, wydawca przemianował ją na znane nam dziś James Bond: The Stealth Affair. Co z tego, że wcześniej główny bohater zwał się John Glames i pracował dla CIA? „To się wytnie!” – pomyślały tęgie głowy z Interplay i w imię zasady „żyje się tylko dwa razy” opublikowały swój tytuł w oparciu o popularną licencję. Z perspektywy czasu trzeba przyznać, że mimo jawnego skoku na kasę wypada uznać to za bardzo sprytne posunięcie – kto by wówczas przypuszczał, że będzie to jeden z niewielu interaktywnych tytułów z 007 godnych polecenia. Nie obyło się jednak bez paru wpadek przy „konwersji”, ponieważ amerykańska edycja gry pozbawiona została kilku ciekawych sekwencji akcji obecnych w oryginale, a i James z jakiegoś powodu zdezerterował z MI6 i znalazł ciepłą posadkę w CIA. Brakowało tylko, żeby zaczął przedstawiać się jako Bond, Glames Bond...
Sama gra to typową przygodówka wykorzystująca znany interfejs „point’n’click”, który na przełomie lat 80. i 90. robił sporą furorę dzięki kultowej dziś twórczości LucasArts. Zadaniem tytułowego agenta było odnalezienie i przechwycenie skradzionego supernowoczesnego samolotu szpiegowskiego F-19, który według obliczeń MI... przepraszam, CIA znajdował się gdzieś w latynoamerykańskim państwie Santa Paragua. Nie macie co jednak infiltrować Google Maps, bowiem jest to zupełnie fikcyjne miejsce – w przeciwieństwie do całkiem realnej i wręcz namacalnej satysfakcji, kiedy już udawało nam się przebrnąć przez dziesiątki naprawdę trudnych łamigłówek i ujrzeć napisy końcowe. Żałować można jedynie, że gra oficjalnie ukazała się bez nagranych ścieżek dialogowych, a nikt w późniejszych latach nie zdecydował się na odświeżenie oprawy i wydanie remake’u w wyższej rozdzielczości (tak jak zrobiono to chociażby z innym tytułem ze stajni Delphine Software International, czyli Another World). Dzieło to dziś już być może nie urzeka grafiką, ale z całą pewnością zasługuje na pamięć.