autor: Michał Pajda
Darkwood – izometryczny strach. Jak straszą Polacy? Najciekawsze polskie horrory
Spis treści
Darkwood – izometryczny strach
DZIADY... I BABY
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co w tym lesie czeka nas?
Młode dziewczę z cyckiem będzie,
Wszyscy grają w Mroczny Las?
Trailer Darkwooda mnie nie zachwycił – ot, typowa dla branży próba sprzedania słabej gierki roznegliżowaną niewiastą przemierzającą tytułowy mroczny las. Na szczęście pierwsze wrażenie okazało się mylne, a samej produkcji warszawskiego studia Acid Wizards może nie nazwałbym dziełem epokowym i pretendującym do tytułu gry roku 2017, niemniej zapewnia ona bardzo przyjemną – o ile tak można powiedzieć o horrorze – i dobrze zaprojektowaną zabawę.
Darkwood stara się wpasować w gusta dość licznej populacji miłośników survival horrorów. Pozycja ta ma jednak kilka patentów, które decydują o jej pozytywnym odbiorze. Przede wszystkim warto zaznaczyć, że losowo wygenerowane lokacje obserwujemy z lotu ptaka – co więcej, mamy ograniczone pole widzenia (snop światła w kształcie stożka wydobywający się z czubka nosa bohatera). Oznacza to, że wszędzie tam, gdzie akurat nasz bohater nie jest odwrócony, świat gry przysłania tzw. mgła wojny.
Podobnie rzecz ma się z elementami, których nie powinniśmy dostrzec ze względu na ograniczenia naszego protagonisty – gdy więc przebywa on dla przykładu w chacie, nie ujrzy tego, co dzieje się wokół niej. Ten prosty smaczek, który wzmaga napięcie, jest potęgowany przez wiele dodatkowych czynników, takich jak „wyobrażenia” głównego bohatera na temat tego, co mogłoby znajdować się w strefach, które aktualnie objęte są wspomnianą mgłą wojny (wtedy pojawiają się tam dziwne, niesprecyzowane ruchy, którym często towarzyszą efekty dźwiękowe). To jednak nic w porównaniu z prawdziwymi wisienkami na tym torcie grozy – takimi jak chociażby mocne pukanie do drzwi w środku nocy, akurat gdy spędzamy ją w niby bezpiecznej kryjówce.
W Darkwoodzie jest jednak więcej smaczków, których odkrycie pozostawię zainteresowanym graczom – warto sięgnąć po ten tytuł, bo obrał sobie w straszeniu ciężką ścieżkę, ale idea horroru zrealizowana jest tu znakomicie.