Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 10 sierpnia 2017, 15:10

5. Kade. 7 ciekawych gier z Afryki

Spis treści

5. Kade

Pod względem rozgrywki Kade: Ule Mtoi Mrui, produkcja kenijskiego studia Urban Design Kings, nie wyróżnia się z tłumu. To prosta platformówka, w której zbieramy przedmioty, uciekamy przed przeciwnikami i strzelamy z procy do Bogu ducha winnych zwierząt. Jeśli chodzi o oprawę wizualną, tytułów wyglądających podobnie – wykorzystujących stylistykę pixel artu i żywe, wyraziste kolory – też można znaleźć na pęczki. Kenijczycy w żaden sposób nie zrewolucjonizowali gatunku i nie ustanowili żadnych standardów w branży. Kade: Ule Mtoi Mrui mogłoby więc zostać spokojnie zapomniane, gdyby nie idea, jaka przyświecała twórcom gry.

Nieskomplikowana, prosta mechanika gry idzie w parze z beztroską historią. - Indyki z Afryki - 7 ciekawych gier z Czarnego Lądu - dokument - 2021-10-26
Nieskomplikowana, prosta mechanika gry idzie w parze z beztroską historią.

Dzieło Urban Design Kings nie powstało bowiem w pogoni za prestiżem czy wysokimi dochodami (grę można pobrać za darmo na urządzenia z systemem operacyjnym Android), nie ma także wytyczać nowych granic w tworzeniu gier. Ta bardzo łatwa, beztroska produkcja ma jedynie pokazać graczom okres dzieciństwa, spędzany w malutkiej kenijskiej wiosce. Jak wyznają deweloperzy, ich celem było wywołanie u grających uczucia nostalgii, tęsknoty za zdecydowanie prostszymi czasami. Wcielamy się więc w małego chłopca, który marzy o nowym rowerze, jednak nie mając na niego pieniędzy, postanawia zakraść się na sąsiednią farmę i szybko zarobić potrzebną sumę, podkradając jajka i sprzedając je w sklepie. Cała historia jest lekka, humorystyczna i w zupełności spełnia swoje zadanie.

Samo studio Urban Design Kings przy opracowywaniu Kade: Ule Mtoi Mrui postawiło sobie także inny cel: nakłonić artystów ze swojego kraju do tworzenia sztuki i rozrywki w oparciu o własne, lokalne tradycje i opowieści, a nie próbując naśladować obce trendy.

Kenijczycy są bardzo krytyczni wobec tego, co powstaje w ich ojczyźnie. Wielu artystów wierzy więc, że łatwiej jest kopiować Zachód niż spróbować czegoś nowego – twierdzą deweloperzy.

Idea wydaje się więc szczytna – choć, jak podkreślają sami twórcy, bynajmniej nie ułatwia pozyskiwania inwestorów.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Egzotyczne gry z egzotycznych krajów - interaktywna rozrywka poza Pierwszym Światem
Egzotyczne gry z egzotycznych krajów - interaktywna rozrywka poza Pierwszym Światem

Gry wideo mają wielu ojców, wiele matek oraz wiele ojczyzn. I choć zazwyczaj słyszymy o produkcjach z Europy, Ameryki Północnej lub Japonii, biedniejsze państwa coraz odważniej zaznaczają swoją obecność na mapie interaktywnej rozrywki.

Granie w kraju szariatu – Iran z padem w ręku
Granie w kraju szariatu – Iran z padem w ręku

Iran przez swoje wrogie stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, w świadomości wielu stoi na uboczu świata globalnej rozrywki. Okazuje się, że Irańczycy to zapaleni gracze, którzy nie tylko sami bawią się z padem w ręku, ale i tworzą coraz więcej tytułów.