Far Cry: New Dawn. Gry lutego – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
Far Cry: New Dawn
Data premiery: 15 lutego
INFORMACJE
- Gatunek: FPS
- Platforma: PC, PS4, XONE
- Przybliżona cena: ok. 160 zł (PC), ok. 155 zł (PS4, XONE)
Co tu tak różowo?
New Dawn to kolejna pomniejsza odsłona popularnej serii Far Cry, tym razem będąca bezpośrednią kontynuacją piątej głównej części cyklu. Akcja gry toczy się siedemnaście lat po wybuchu wojny atomowej, w świecie, w którym nastąpił „wielki rozkwit” roślinności, zwłaszcza kolorowych kwiatów – stąd dominująca w materiałach promocyjnych jasna kolorystyka. Ponownie trafimy do Hope County, gdzie tym razem stawimy czoła armii łupieżców nękających ludzi starających się przywrócić normalny ład.
Jak się będzie grało w New Dawn?
Tak jak w każdego innego Far Crya – większej rewolucji twórcy nie przewidują, nawet mapa w dużej mierze pokryje się z tym, co widzieliśmy w Far Cryu 5. Otrzymamy więc dostęp do dużego, aczkolwiek mniejszego niż w „piątce” (rozległe tereny Montany pozostaną nieosiągalne ze względu na wysoką radiację) otwartego świata opanowanego przez wrogie siły, które pokonamy, wykonując misje główne i poboczne, takie jak... odbijanie posterunków.
A coś nowego?
Jedną z nielicznych nowinek, jakie zawitają do New Dawn, będzie możliwość wybierania się na pokładzie helikoptera z ekspedycjami do innych niż Montana rejonów Ameryki, takich jak Wielki Kanion czy Luizjana. Ponadto, zamiast całkowicie przejmować posterunki, będziemy mogli też jedynie je łupić – w takim wypadku wrogowie za jakiś czas powrócą do nich i ufortyfikują je. Wzrośnie także znaczenie craftingu.
NASZE PRZEWIDYWANIA
Jeśli serii Far Cry po „piątce” zostały jeszcze jakieś drobiny charakteru, to nuklearna apokalipsa wymiotła je razem z populacją Montany. Gdy oglądam rozgrywkę z New Dawn – kiedy przed oczami latają mi cyferki obrażeń, a pod powieki wciska się wszechobecny róż – w uszach wciąż dźwięczy mi jedno słowo: Borderlands. Tyle że to nie jest nowe Borderlands, na które czekam. Ubisoft nie potrafi się zdecydować, czy chce pokazać poważną walkę o przetrwanie w świecie po zagładzie, a wówczas należałoby jak najbardziej serio potraktować w roli antagonistek bliźniaczki jakieś tam (sorry, już nawet nie chce mi się zapamiętywać ich imion), czy też po prostu robi sobie jaja. Nie żeby takiemu Assassin’s Creed Odyssey podobna dolegliwość nie była całkiem obca – ale tym razem mówię: „Pas”.
Krzysztof „Draug” Mysiak
Recenzując Far Crya 5, mocno narzekałem na fakt, że klimat stoi tu w pewnym rozkroku pomiędzy poważną, czasem wręcz makabryczną, historią a totalnym luzem z dość niewybrednymi lub absurdalnymi żartami. Wspominałem, że skoncentrowanie się na tylko jednym motywie dałoby o wiele lepszy efekt.
Mam cichą nadzieję, że różowe barwy New Dawn i fakt, że nie jest to pełnoprawna odsłona cyklu, przyniosą właśnie historię z mocnym przymrużeniem oka, coś w stylu Blood Dragona. Wbrew pozorom wyraźne nawiązania do fabuły i zakończenia „piątki” mogą kryć spory potencjał na ironiczną, pełną humoru opowieść. W takiej formie nowy Far Cry ma szansę być nawet ciekawszą produkcją od ostatniej części.
Dariusz „DM” Matusiak