autor: eJay & fsm
Recenzja filmu WarCraft: Początek. Lipiec w kinie, a w nim parę dobrych filmów
Spis treści
Recenzja filmu WarCraft: Początek
Zdaniem eJaya
To miał być bardzo udany rok dla kinowych adaptacji gier. Wreszcie do akcji wkroczyły uznane nazwiska i duże pieniądze. W przeciwieństwie do kolejnych koszmarków Uwe Bolla tutaj rzeczywiście wiało optymizmem od samego początku prac. Oczywiście w myśl zasady „nie od razu Rzym zbudowano” liczyłem, że Duncan Jones podaruje fanom WarCrafta solidny, rozrywkowy blockbuster w ładnej oprawie. Ostatecznie spełniony został tylko ostatni warunek, bo w warstwie technicznej legendarne studio ILM nie zawiodło. WarCraft wygląda i brzmi zjawiskowo. Problem pojawia się w momencie, gdy próbujemy wydobyć z tego obrazu coś więcej. Sam scenariusz kreślący konflikt w krainie Azeroth nie jest taki zły, ale już montaż, dialogi, a także dobór aktorów do poszczególnych ról ocierają się o dramat. To jeden z najgorzej odegranych wysokobudżetowych filmów ostatnich lat. Dlatego też jakościowy wykres kolejnych scen przypomina sinusoidę. Im częściej pojawiają się orki, tym lepiej. Gdy do akcji wkraczają ludzie – cała zabawa zmienia się w tortury. Szkoda tym bardziej, że historia celuje w sequel, który może nie powstać.
Ocena: 4/10