Mobutu Sese Seko – miliarder na koszt państwa. 6 dyktatorów bardziej szalonych niż Anton Castillo
Spis treści
Mobutu Sese Seko – miliarder na koszt państwa
Sceny ze znanej komedii Książę w Nowym Jorku – z ociekającym kiczowatym przepychem pałacem w środku afrykańskiego państewka i z dostojnym Jamesem Earlem Jonesem w roli króla Jaffe Joffera odzianego w skórę lwa – nie są do końca filmową fikcją. Tak właśnie wyglądało życie prezydenta Konga (później Zairu) Mobutu Sese Seko Kuku Ngbendu Wa Za Bangi w latach 1965–1997. Jego rządy przyczyniły się do powstania terminu „kleptokracja” oznaczającego dosłownie „władzę złodziei”, czyli ludzi do cna skorumpowanych, wykorzystujących swoją rolę i pozycję do bogacenia się kosztem państwa i jego mieszkańców. Szacuje się, że Mobutu zdefraudował od 5 do nawet 15 miliardów dolarów na własne zachcianki. A na co takiego wydawał pieniądze?
W środku dziewiczego lasu Mobutu zbudował miasto Gbadolite, które oprócz szkół, uniwersytetu, szpitala i całej własnej infrastruktury posiadało siedzibę prezydenta. Znalazły się tam jego trzy luksusowe pałace. Teren ten często określano jako „Wersal w dżungli” ze względu na ogólny przepych i kiczowaty wystrój. Wszędzie dominowały marmury, rzeźby, malowidła i meble w stylu Ludwika XIV, a taśmociągi bez przerwy dostarczały pałacowym gościom szampan i wymyślne potrawy. Z ulokowanych przy basenach głośników roznosiły się dźwięki uwielbianego przez Mobutu chorału gregoriańskiego. Gościem prezydenckich pałaców był m.in. papież Jan Paweł II i wielu innych światowych przywódców.
Afrykański władca kazał zbudować również port lotniczy w odległości zaledwie 6 kilometrów od Gbadolite – ale nie jako punkt komunikacyjny dla mieszkańców, tylko po to, by mieć swój własny pas startowy dla Concorde’a, którego chętnie czarterował od linii Air France na szybkie wypady na zakupy do Paryża lub Nowego Jorku. Z tego powodu sam pas musiał mieć imponującą długość aż 3,5 kilometra. Z kolei dość pozytywnie przyjętym wydatkiem było zorganizowanie w Kongu „walki stulecia” – Rumble in the Jungle – między George’em Foremanem i Muhammadem Alim. Mobutu wyłożył po 5 milionów dolarów dla zawodników. Na potrzeby pojedynku przebudowano i odnowiono stadion oraz zorganizowano trzydniowy festiwal muzyczny Zair 74 z takimi gwiazdami jak James Brown i B.B. King. Impreza sprawiła, że o Zairze mówił cały świat.
Koniec zimnej wojny przyczynił się do końca rządów Mobutu. Prezydent uciekł z kraju. Splądrowane pałace w Gbadolite dziś porasta już dżungla, a symbole dawnych bogactw przypominają postapokaliptyczną scenerię.