Bangladesz – Dhaka Racing. Gry z egzotycznych krajów
Spis treści
Bangladesz – Dhaka Racing
W tym południowoazjatyckim państwie, mimo że zajmuje ono powierzchnię ponad dwukrotnie mniejszą niż Polska, mieszka aż 150 milionów ludzi. Nic więc dziwnego, że wśród tak licznej populacji znaleźli się również twórcy gier wideo. Bangladesz stosunkowo szybko, jak na średnio rozwinięty kraj, wszedł na scenę interaktywnej rozrywki. Już w 2002 roku na tamtejszych targach technologicznych zadebiutowała pierwsza bangladeska trójwymiarowa produkcja – wyścigówka Dhaka Racing, która początkowo powstała jako test zdolności początkujących deweloperów, a po ciepłym przyjęciu wydana została w wersji komercyjnej.
Dhaka Racing trafiło na rynek, zanim ponad połowa dorosłej populacji Bangladeszu nauczyła się czytać. Według danych z przełomu 2001 i 2002 roku umiejętność tę posiadało zaledwie 47,5% tamtejszej ludności. Wraz z rozwojem edukacji i coraz większym dostępem do nowych technologii obecnie prawie dwie trzecie społeczeństwa umie czytać i pisać.
Założenia rozgrywki nie należą do skomplikowanych. To zwykła gra wyścigowa, w której ścigamy się po kilku najbardziej znanych ulicach (i nie tylko – jedna z dostępnych tras prowadzi przez... pas startowy stołecznego lotniska) w Dhace – stolicy Bangladeszu. Jej egzotyczny rodowód zdradza jednak nie tylko miejsce akcji, bowiem do dyspozycji graczy oddano riksze, pojazdy kołowe cieszące się ogromną popularnością w Azji Południowo-Wschodniej, oraz ich zmotoryzowane wersje. Ba, deweloperzy stworzyli nawet specjalny tryb, przeznaczony wyłącznie dla miłośników tego środku transportu. Zarówno demo, jak i pełna wersja gry zyskały dużą popularność, do tego stopnia, że twórcy zostali zaproszeni na spotkanie z ówczesnym prezydentem kraju!
Zainteresowanie to miało jednak i swoje gorsze strony. Szybko okazało się, że Dhaka Racing to wyjątkowo łakomy kąsek dla piratów, toteż deweloperzy zmuszeni byli wprowadzić absurdalne – jak na zachodnie standardy – zabezpieczenia. Otóż każdy, kto kupił grę, musiał przed instalacją zadzwonić do jej producentów i poprosić o kod autoryzacyjny. Choć komputery nie były wówczas w Bangladeszu powszechne, można sobie wyobrazić, jak dużo czasu autorzy gry spędzili przy telefonie. Sukces spowodował również, że studio zabrało się za kolejny projekt, traktującego o bangladeskiej wojnie wyzwoleńczej FPS-a Liberation ‘71. Niestety, o tym tytule już dawno nic nie było słychać, toteż można założyć, że nigdy nie doczeka się on premiery.