Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 17 listopada 2016, 14:48

Bangladesz – Dhaka Racing. Gry z egzotycznych krajów

Spis treści

Bangladesz – Dhaka Racing

W tym południowoazjatyckim państwie, mimo że zajmuje ono powierzchnię ponad dwukrotnie mniejszą niż Polska, mieszka aż 150 milionów ludzi. Nic więc dziwnego, że wśród tak licznej populacji znaleźli się również twórcy gier wideo. Bangladesz stosunkowo szybko, jak na średnio rozwinięty kraj, wszedł na scenę interaktywnej rozrywki. Już w 2002 roku na tamtejszych targach technologicznych zadebiutowała pierwsza bangladeska trójwymiarowa produkcja – wyścigówka Dhaka Racing, która początkowo powstała jako test zdolności początkujących deweloperów, a po ciepłym przyjęciu wydana została w wersji komercyjnej.

Dhaka Racing trafiło na rynek, zanim ponad połowa dorosłej populacji Bangladeszu nauczyła się czytać. Według danych z przełomu 2001 i 2002 roku umiejętność tę posiadało zaledwie 47,5% tamtejszej ludności. Wraz z rozwojem edukacji i coraz większym dostępem do nowych technologii obecnie prawie dwie trzecie społeczeństwa umie czytać i pisać.

Założenia rozgrywki nie należą do skomplikowanych. To zwykła gra wyścigowa, w której ścigamy się po kilku najbardziej znanych ulicach (i nie tylko – jedna z dostępnych tras prowadzi przez... pas startowy stołecznego lotniska) w Dhace – stolicy Bangladeszu. Jej egzotyczny rodowód zdradza jednak nie tylko miejsce akcji, bowiem do dyspozycji graczy oddano riksze, pojazdy kołowe cieszące się ogromną popularnością w Azji Południowo-Wschodniej, oraz ich zmotoryzowane wersje. Ba, deweloperzy stworzyli nawet specjalny tryb, przeznaczony wyłącznie dla miłośników tego środku transportu. Zarówno demo, jak i pełna wersja gry zyskały dużą popularność, do tego stopnia, że twórcy zostali zaproszeni na spotkanie z ówczesnym prezydentem kraju!

Zainteresowanie to miało jednak i swoje gorsze strony. Szybko okazało się, że Dhaka Racing to wyjątkowo łakomy kąsek dla piratów, toteż deweloperzy zmuszeni byli wprowadzić absurdalne – jak na zachodnie standardy – zabezpieczenia. Otóż każdy, kto kupił grę, musiał przed instalacją zadzwonić do jej producentów i poprosić o kod autoryzacyjny. Choć komputery nie były wówczas w Bangladeszu powszechne, można sobie wyobrazić, jak dużo czasu autorzy gry spędzili przy telefonie. Sukces spowodował również, że studio zabrało się za kolejny projekt, traktującego o bangladeskiej wojnie wyzwoleńczej FPS-a Liberation ‘71. Niestety, o tym tytule już dawno nic nie było słychać, toteż można założyć, że nigdy nie doczeka się on premiery.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

PlayStation War – Sony a krwawa wojna w Afryce
PlayStation War – Sony a krwawa wojna w Afryce

Choć brzmi to jak żart, popularność PlayStation 2 miała 20 lat temu przyczynić się do cierpień mieszkańców Afryki. Co tę konsolę łączyło z II wojną domową w Kongu? Odpowiedź jest prosta – tantal. A czy była jej winna? To już nie jest takie jednoznaczne.

Indyki z Afryki - 7 ciekawych gier z Czarnego Lądu
Indyki z Afryki - 7 ciekawych gier z Czarnego Lądu

Branża gier wideo w Afryce dopiero stawia pierwsze kroki, a już może pochwalić się paroma ciekawymi tytułami. Przedstawiamy Wam listę siedmiu interesujących produkcji, za które odpowiadają deweloperzy z Czarnego Lądu.

Gamedev w czasach rewolucji – jak Euromajdan zmienił ukraińską branżę gier wideo
Gamedev w czasach rewolucji – jak Euromajdan zmienił ukraińską branżę gier wideo

Euromajdan i to, co po nim nastąpiło, zmienił cały kraj – a branża gier nie była wyjątkiem. Ukraińscy deweloperzy opowiedzieli nam o płonących ulicach, ucieczce przed wojną, stratach finansowych, ale i szansie na rozwój w nowej rzeczywistości.