autor: Michał Pajda
Marie’s Room. Kupione chwalicie, a za darmo nie znacie
Spis treści
Marie’s Room
- W skrócie: interaktywna sentymentalna opowieść w bardzo estetycznej oprawie
- Pozytywne recenzje na Steamie: 94%
- Czas spędzony z grą: około czterdziestu minut
Do tytułowego pokoju Marie zaglądać możemy od 13 kwietnia 2018 roku dzięki uprzejmości duetu deweloperskiego Kenny Guillaume i Dagmar Blommaert. W tej niedługiej produkcji gracz wciela się w Kelsey, która stara się odnaleźć pamiętnik pozostawiony gdzieś w pokoju swej koleżanki, Marie. W trakcie zabawy bohaterka zaczyna wspominać dawne dzieje, a tym samym my dowiadujemy się więcej o relacji, którą dziewczyny nawiązały dwadzieścia lat wcześniej. Historia jest przy tym na tyle przewrotna, że warto dotrwać do jej końca.
Zabawa trwa niecałą godzinę, w trakcie której przechadzamy się po pokoju (cały obszar gry) i klikamy dosłownie wszystko, co kliknąć można. Interakcje z przedmiotami przywołują kolejne wspomnienia, a większość z nich to niepasujące do siebie kontekstowo elementy. Jednak – dzięki pamiętnikowi – wraz z postępami w rozgrywce zaczynają się one układać w spójną całość, którą warto poznać.
Recenzje na Steamie
eLastic:
– Uczucia z Life Is Strange wracają ponownie.
Venom:
– Świetna gra. Przypomniała mi o Life Is Strange.
ImWeelen:
– Dzięki za tę piękną chwilę. Cóż za piękna godzina spędzona przy waszej grze.