autor: Patryk Fijałkowski
Angry Birds 2. Singlowe gry, które bez kasy nie pozwalały grać
Spis treści
Angry Birds 2
Rovio nie nauczyło się za wiele przy okazji Angry Birds Go. A może nauczyło się aż nadto? Może uznało, że gracze lubią bezmyślnie wydawać pieniądze? Angry Birds 2 mogłoby być naprawdę fajnym, dopracowanym sequelem, zgrabnie łączącym stare z nowym, gdyby jednocześnie nie irytowało mikrotransakcjami.
Zawinił przede wszystkim system „żyć”, bez których nie dało się grać. Za poniesioną porażkę traciliśmy jedno i o ile na początku zapas kryształów pozwalał na ich dokupywanie, tak zawsze nadchodził moment, gdy waluta się kończyła. Wtedy pozostawało wydawanie prawdziwych pieniędzy, ciągłe oglądanie trzydziestosekundowych reklam lub mozolne czekanie na odnowienie się życia. Frustrację pogłębiała dodatkowo losowość rozgrywki – na początku planszy otrzymywaliśmy karty z ptakami, które będą do naszej dyspozycji. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby kiepskie rozdanie pozbawiło nas ostatniego życia i tym samym zablokowało na jakiś czas dalszą grę.
Oprócz żyć oczywiście można było też kupować różne inne ulepszenia. Jest to o tyle smutne, że wczesne części Angry Birds nie były jeszcze tak agresywne w wyciąganiu od nas pieniędzy. Jak widać, rosnąca popularność marki zmniejszyła szacunek twórców do klienta… Przykre.
CZY PAZERNOŚĆ POPŁACA?
Pierwsze Angry Birds, które pod względem mikropłatności było znacznie bardziej przyjazne dla gracza niż „dwójka”, zadebiutowało w 2009 roku. Gra szybko stała się jednym z wielkich smartfonowych superprzebojów. Do 2012 roku tytuły z tej serii pobrano ponad miliard razy. Wściekłe ptaki wydawały się fabryką pieniędzy, a Rovio nowym branżowym gigantem.
Obecnie jednak fińska firma ma problemy. W marcu tego roku ogłoszono raport finansowy za rok ubiegły. Przedsiębiorstwo zanotowało wyniki wyraźnie niższe od oczekiwań, w efekcie trzeba było zamknąć studio w Londynie. Chwilę wcześniej, w lutym 2018 roku, ceny akcji Rovio spadły o około 50% i jak na razie nie odzyskały wartości sprzed tego tąpnięcia.