Loot nie powinien być „inteligentny”. Tego Diablo 4 musi nauczyć się od Diablo 2
Spis treści
Loot nie powinien być „inteligentny”
W kwestii przedmiotów Diablo 3 okazało się festiwalem skrajności. Przed wprowadzeniem systemu Loot 2.0 graczy zalewały bezużyteczne śmieci, a bohaterowie w którymś momencie stawali się ciency jak barszczyk, bo trudno było zdobyć odpowiedni sprzęt. Potem przyszły upragnione zmiany i okazało się, że od przybytku... głowa jednak trochę boli. I brzuszek. I impreza też zaczyna się nudzić, tyle że z powodu przesytu, a nie frustracji.
W Diablo 3 po kolejnej łatce i dodatku Reaper of Souls do akcji wkroczył tzw. smart loot. Na pozór genialna opcja. Oto bowiem przedmioty, które wypadają, zazwyczaj okazują się, mniej więcej, dopasowane do naszej klasy postaci (czy naszego buildu – to już inna sprawa...). Częściej znajdujemy sprzęt, który podnosi bazowe dla bohatera statystyki czy jest elementem zestawu – znowu te cholerne zestawy – lub przynajmniej w miarę atrakcyjną legendą. W dodatku złote i zielone przedmioty zasypują nas jak piniata. Od pewnego momentu nie ma sensu schylać się po rzecz, która nie błyszczy wiązką mocy. Rodzi to kilka problemów, jak mniejsze pole manewru w obrębie jednej postaci (choć przedmioty możemy swobodnie w swojej skrzynce przerzucać) oraz ten najważniejszy, którym jest nadciągająca nuda.
Zostało jeszcze 40% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie