6. RalliSport Challenge 2. 20 najlepszych gier rajdowych – nie tylko Colin
Spis treści
6. RalliSport Challenge 2
- Rok premiery: 2004
- Producent: Digital Illusions CE
- Platformy: Xbox
Tłusty dla gier rajdowych rok 2004 oprócz Colina 2005 i Richard Burns Rally przyniósł także RalliSport Challenge 2. Być może nie każdy słyszał o tym tytule, ale gra warta jest wspomnienia z kilku powodów. Po pierwsze to produkcja... DICE, twórców Battlefielda i nie było to bynajmniej ich pierwsze podejście do gier wyścigowych (wcześniej stworzyli chociażby Nascar Heat oraz Swedish Touring Car Championship). RalliSport Challenge 2 było ekskluzywnym tytułem na Xboksa i z dominującymi ocenami 9/10 wywołało na nim prawdziwą burzę. To sequel idealny, przy którym poprzednia odsłona wypadała biednie i blado.
Grę jednogłośnie uznano za jeden z najładniejszych lub po prostu najładniejszy tytuł na platformę Microsoftu, z niesamowitym dopracowaniem detali. Czysto zręcznościowy model jazdy sprawiał niesłychanie dużo frajdy podczas zmagań na lodzie czy wspinaczki górskimi serpentynami w trybie Hill Climb, a łącznie ścigaliśmy się na 93 różnych trasach. Do tego dochodził jeszcze świetny tryb wieloosobowy na Xbox Live lub podzielonym ekranie. Eurogamer w swojej recenzji pisał: „Jeśli RalliSport Challenge 2 nie zrobiło na Tobie wrażenia, to sugerujemy wizytę u lekarza”!
5. Colin McRae: DiRT 2
- Rok premiery: 2009
- Producent: Codemasters
- Platformy: PC Windows, Xbox 360, PlayStation 3
DiRT 2 to bardzo dobrze przyjęta, ale też i najbardziej kontrowersyjna część cyklu, gdyż większość wprowadzonych w niej nowości stopniowo usuwano w dalszych odsłonach. Klimat poważnych zawodów rajdowych zastąpiono tu luzackim festynem off-roadowego szaleństwa. Gracze mieli do dyspozycji mnóstwo trybów ścigania, mnóstwo dziwnych lokacji niemających nic wspólnego z rajdami, jeszcze więcej terenowych pojazdów i mentorów w postaci Kena Blocka, Travisa Pastrany, Tannera Fousta i Dave’a Mirra.
Symbolem trybu kariery był ciasny kamper, który zabierał nas w podróż od zawodów do zawodów – wszystko na wzór bliźniaczej serii wyścigowej GRID. DiRT 2 nie był pozycją dla fanów realizmu i symulacji, ale jego widowiskowość i grywalność przyciągnęła całą resztę miłośników samochodówek. Plus za to, że twórcy znaleźli w tym zręcznościowym miszmaszu miejsce na film wspominkowy o nieżyjącym Colinie McRae i specjalne wyzwanie ku jego pamięci!