3. Richard Burns Rally. 20 najlepszych gier rajdowych – nie tylko Colin
Spis treści
3. Richard Burns Rally
- Rok premiery: 2004
- Producent: Warthog Games
- Platformy: PC Windows, PlayStation 2, Xbox
Kolejność pierwszej trójki to dość dyskusyjna kwestia i na dobrą sprawę każde przetasowanie nie ujęłoby ani nie dodałoby niczego każdemu z tych tytułów. Różnice na mecie były bowiem minimalne i wystarczyłoby głosowanie tylko jednej osoby, by wszystko zmienić. To absolutna czołówka gier wyścigowych i kropka. Choć to te łatwe i przystępne tytuły zręcznościowe dla każdego przyciągają największą liczbę graczy, do historii zwykle przechodzą te wybitnie trudne i realistyczne pozycje. Dark Souls nie byłoby tak legendarne, gdyby walka przypominała tę ze Skyrima.
Richard Burns Rally, ze swoją dość skromną zawartością, nie byłoby jedną z najlepszych gier rajdowych, gdyby nie to, że okazało się najtrudniejszym i najbardziej realistycznym symulatorem rajdów, z rewelacyjną fizyką prowadzenia samochodu. To był jedyny odpowiednik wyścigowego Grand Prix Legends w tamtym okresie i z miejsca zdobył uznanie sporej grupy fanów. Przejechanie każdego odcinka w dobrym czasie i bez uszkodzeń było tu nie lada wyzwaniem, ale tym większa okazywała się końcowa satysfakcja z poprawionego wyniku.
Richard Burns Rally jako jedyne naprawdę pozwalało poczuć się jak kierowca kilkusetkonnej maszyny WRC, a nie jak gracz machający joystickiem czy wciskający klawisze. Społeczność zgromadzona wokół gry zapewniła jej długie życie, tworząc mnóstwo dodatków i modów, chociaż pozycja ta wcale nie była otwarta na modyfikacje. W RBR brakowało nawet trybu online, ale zdolni fani postarali się i o to. Richard Burns Rally na godnego następcę czekało aż 11 lat.
WASZYM ZDANIEM
Właśnie odświeżyłem sobie ten tytuł i z przykrością stwierdzam, że przez blisko 10 lat, które minęły od jego premiery, nie było lepszej gry o rajdach. Polecam, szczególnie biorąc pod uwagę ilość modyfikacji do gry, nowych aut czy odcinków specjalnych.
Johy