Mamy 23 koty, 5 psów, 4 króliki, 3 szynszyle i 1 mysz. 18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl
Spis treści
Mamy 23 koty, 5 psów, 4 króliki, 3 szynszyle i 1 mysz
Przed napisaniem tego tekstu nie miałem pojęcia, że jest wśród nas tylu kociarzy. 23 trzy koty na 5 psów to aż 4,6 kota na głowę jednego biednego psa. Największe natężenie kotów występuje w działach marketingu i płatnego produktu. Gdy zapytałem jedną z osób o to, czy ma jakieś zwierzęta, odpowiedziała mi, że oczywiście ma kota, bo sądziła, że tutaj wyznacznikiem jest posiadanie kota. W przyszłym miesiącu uruchomimy chyba nową stronę – KotyOnline.pl.
No więc mamy te koty i mamy niewiele tych psów. Zdziwiło mnie jednak, że w redakcji znalazły się również aż cztery króliki. Dwa należą do Gambriego, jeden do Marcina Strzyżewskiego i jeden do Karola Ryki.
Najciekawsze są jednak trzy szynszyle i jedna mysz. Otóż należą one do jednej osoby – Pana Mateusza, który poza nimi ma w domu jeszcze... dwa koty.
I to tyle...
Nie są to wszystkie ciekawostki i tajemnice, którymi moglibyśmy się z Wami podzielić. Dlatego proponujemy, abyście zadawali pytania w komentarzach pod tekstem, a redakcja GRYOnline.pl i TVGRY spróbuje na nie odpowiedzieć (tylko dajcie nam trochę czasu – tekst opublikowaliśmy w sobotę!).
Te wszystkie ciekawostki i ta cała historia powstała przy udziale wielu, naprawdę wielu osób. Nie udałoby się to bez naszych współpracowników, autorów, partnerów i przyjaciół. Szacujemy, że przez 20 lat działalności firmy przez nasze działy przewinęło się około tysiąca zewnętrznych współpracowników. Większość z nich była ludźmi, którzy szukali tymczasowego zarobku – uczniami lub studentami. Inni potraktowali GOL-a jako początek lub pewien etap swojej kariery w szeroko rozumianej branży gier – dziś pracują m.in. w CD Projekcie RED czy Blizzardzie. Są i tacy, którzy zostali z nami do dzisiaj. Wszystkim im natomiast chcielibyśmy po raz kolejny podziękować.
I dziękujemy także Wam – nie tylko za to, że jesteście, że czytacie i oglądacie to, co dla Was przygotowujemy. Ale również dlatego, że zwyczajnie dajecie nam na to szansę i motywujecie do dalszej pracy. Dzięki!