12. Yakuza 0. 15 gier, które przegapiliście w I połowie roku
Spis treści
12. Yakuza 0
- Platforma: PS4, PS3 (tylko w Japonii)
- Producent: Sega
- Gatunek: wcale nie klon GTA
Z jakiegoś powodu gry z serii Yakuza często określane są mianem „japońskich klonów GTA”, co jest o tyle niezrozumiałe, że już trzeci Wiedźmin ma więcej wspólnego z produkcjami studia Rockstar North niż cykl sygnowany logiem Segi. Na dobrą sprawę jedyny wspólny mianownik stanowi gangsterska otoczka obu franczyz – w japońskiej serii nie znajdziemy jednak gigantycznego otwartego świata, dziesiątków pojazdów czy licznych strzelanin.
Zamiast tego wciągniemy się w ociekającą testosteronem opowieść o honorze, zdradzie i przyjaźni w przestępczym półświatku, zwiedzimy niewielkie, ale za to wypełnione po brzegi atrakcjami i szczegółami wycinki Kraju Kwitnącej Wiśni, weźmiemy udział w dziesiątkach brutalnych, rozbudowanych i momentami przesadzonych ulicznych bójek oraz... przetestujemy serię nietypowych minigier, takich jak pachinko czy karaoke.
W zasadzie jedynym poważniejszym problemem cyklu była ciągnąca się przez wiele części fabuła, mało przez to zrozumiała dla nowych graczy. Jednak wydany w tym roku „odcinek zerowy” i zbliżający się remake pierwszej części serii sprawiają, że lepszej okazji do przekonania się, iż Yakuza to znacznie więcej niż tylko „klon GTA”, długo nie będzie. Do czego mocno zachęcają Jordan, Adam oraz piszący te słowa Czarny Wilk.
Przegapiłeś, ponieważ: z jakiegoś powodu rozpowszechnił się mit, że to tylko „japoński klon GTA”.