Berlin – Dom z papieru. Serialowe postaci, które naprawdę WKURZYŁY widzów
Spis treści
Berlin – Dom z papieru
- Skąd znamy tę postać: Dom z papieru
- Czy wcześniej była lubiana: tak
- W którym momencie przekroczyła ostateczną granicę (sezon/odcinek): s02e09
- Czy udało się jej zrehabilitować: tak
Dom z papier zyskał sympatię widzów nie tylko wizją romantycznego sprzeciwu wobec opresyjnego systemu, ale też wyrazistymi projektami postaci. Jedną z nich jest Berlin – ujmujący elegancją narcyz, któremu Profesor powierzył misję dowodzenia napadem. Potem okazuje się zresztą, że z genialnym pomysłodawcą rabunku łączą go również więzy krwi.
Dlaczego widzowie pokochali Berlina? Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, jego okrucieństwo nie jest wymuszone. Brat Profesora czerpie z napadu autentyczną przyjemność. Nie jest w stanie odczuwać strachu, świetnie sprawdza się w roli charyzmatycznego dowódcy, a na każdą zaczepkę ma przygotowaną kąśliwą ripostę. I potrafi uśmiechać się tak, że nie sposób winić go za najgorsze bezeceństwa.
Dlaczego widzowie znienawidzili Berlina? Chciał zabić Monicę, nie był w stanie zapanować nad swoim egoizmem i zdecydował się wplątać we wszystko nastoletnią Ariadnę. Owszem, dziewczyna zgodziła się na jego propozycję, zrobiła to jednak dlatego, by zwiększyć swoje szanse na przetrwanie. Berlin zaś na sam koniec porwał ją w sam środek strzelaniny, narażając jej życie. Tym ruchem raczej nie zaskarbił sobie sympatii widzów. Tyle że chwilę później, ponosząc bohaterską śmierć, przynajmniej częściowo odkupił winy. Niekoniecznie w oczach Ariadny, ale dużej grupy fanów, domagających się jego powrotu w kolejnych sezonach – już zdecydowanie tak.