Zasada piąta – policja pojawia się dopiero po fakcie. 10 oklepanych zasad rządzących horrorami
Spis treści
Zasada piąta – policja pojawia się dopiero po fakcie
Policja w horrorach to chyba najmniej przydatny zawód na świecie. Funkcjonariusze potrafią spać, zamiast odbierać telefony, bagatelizują doniesienia o możliwości popełnienia zbrodni i niemal nigdy nie próbują drążyć, starać się znaleźć przynajmniej częściowo logiczne wyjaśnienie zachowania bohatera.
Chyba że głównym bohaterem jest dotychczas wątpiący w siły nadnaturalne doświadczony detektyw. Wówczas każde śledztwo przybliża go do wyjaśnienia tajemnicy, a po ostatnim starciu z nieznanym będzie musiał przyznać, że nie wszystko da się wyjaśnić zgodnie z aktualnym stanem wiedzy naukowej. Jego wsparcie przyjedzie oczywiście za późno, ale taki twardziel musi dać sobie przecież radę sam, prawda?
Czy da się to unowocześnić?
Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie jako głównego bohatera szeregowego policjanta. A konkretnie policjantki – odważnej i nieustępliwej. Taka właśnie jest funkcjonariuszka z Ostatniej zmiany, w czasie której zdana na samą siebie kobieta musi zmierzyć się z nieznanym i z własną przeszłością. Wszystko to składa się na niezwykle niepokojący film i całkiem niebanalny dramat. I gwarantuję Wam, że ostatnie sceny z The Last Shift zostaną z Wami na bardzo długo.