Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 6 sierpnia 2016, 10:45

autor: Adrian Werner

Shin Megami Tensei IV – upokarzanie graczy. Nie tylko Dark Souls – 10 hardkorowych RPG-ów

Spis treści

Shin Megami Tensei IV – upokarzanie graczy

SHIN MEGAMI TENSEI IV:
  1. Producent: Atlus
  2. Wydawca: Atlus
  3. Platformy: 3DS

Po ośmiu grach głównie pecetowych najwyższy czas na inne platformy, a konkretnie na konsole przenośne. Marka Shin Megami Tensei znana jest wielu graczom dzięki serii Persona, ale tę opracowano jako o wiele łatwiejszą i prostszą linię poboczną, mającą przygotować nowicjuszy na spotkanie z głównym i znacznie bardziej hardkorowym cyklem. Najnowszą jego odsłonę stanowi wydane na Nintendo 3DS Shin Megami Tensei IV i jest to produkcja, która potrafi złamać nawet najbardziej dumnych graczy.

W przeciwieństwie do cyklu Persona, który kładł duży nacisk na fabułę, Shin Megami Tensei IV koncentruje się głównie na łapaniu demonów, które wykorzystujemy potem podczas turowych bitew, niczym w jakiejś ponurej wersji Pokemona. Element ten jest bardzo rozbudowany, a poszukiwanie nowych typów, rozwijanie już posiadanych oraz łączenie kilku słabszych w jeden mocniejszy okaz sprawia masę frajdy i napędza większość zabawy. Eksploracja odbywa się w pełnym 3D z kamerą umieszczoną za plecami postaci, a w walkach widok przeskakuje na tradycyjny FPP.

Shin Megami Tensei IV jest bardzo trudne. Nawet na poziomie normal regularnie przegrywamy walki i przetrwanie wymaga dużego wysiłku, a próba zabawy na hardzie to wyzwanie tylko dla najbardziej hardkorowych graczy. Do tego gra złośliwie naśmiewa się z naszych porażek. Po każdej śmierci pojawia się denerwujący jegomość, który szantażem próbuje wymusić na nas oddanie cennych rzeczy, takich jak złoto czy statystyki, w zamian za możliwość wskrzeszenia. Co gorsza, nie zawsze dotrzymuje umowy.

Autorzy przewidzieli tryb easy, ale jego włączenie wymaga, aby gracz się wcześniej upokorzył. Najpierw musimy bowiem doprowadzić do śmierci całą drużynę i ożywić ją za połowę posiadanej gotówki, a potem zginąć raz jeszcze. Dopiero wtedy gra łaskawie pozwala nam, maluczkim, włączyć łatwy poziom trudności. Podejście twórców do tej kwestii najlepiej oddaje zabawny komentarz jednego z deweloperów, który stwierdził, że zespół napędzają łzy graczy.

Shin Megami Tensei IV polecamy szczególnie, jeśli:

  1. chcecie mrocznej wersji Pokemona;
  2. Persona wydaje się Wam zdecydowanie zbyt łatwa;
  3. w stanie skrajnej frustracji będziecie w stanie powstrzymać się przed roztrzaskaniem 3DS-a na kawałki.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej

Przegapione gry RPG 2022 - niezłe erpegi, którymi warto się zainteresować
Przegapione gry RPG 2022 - niezłe erpegi, którymi warto się zainteresować

Niezłych RPG debiutuje dzisiaj niemało. Niestety, wiele z nich nie zdobywa popularności, na jaką zasługuje. Dzisiaj aktualizujemy tekst poświęcony właśnie takim grom, które fani gatunku mogli przegapić – a nie powinni.

Nie tylko World of Warcraft Classic - 10 najtrudniejszych gier MMORPG na rynku
Nie tylko World of Warcraft Classic - 10 najtrudniejszych gier MMORPG na rynku

Gry MMORPG uchodzą na domenę hardkorowych graczy – żeby coś w nich osiągnąć, trzeba nie tylko świetnie się na nich znać, ale też spędzać setki godzin w wirtualnych światach. Oto nasza lista najbardziej hardkorowych tytułów, w której można teraz zagrać.

Wszystko, co fan RPG musi wiedzieć – stan gier erpegie w 2018 roku
Wszystko, co fan RPG musi wiedzieć – stan gier erpegie w 2018 roku

Niezła passa RPG-ów trwa. Pojawiają się kolejne hity, zarówno hołdujące tradycji Pillars of Eternity 2: Deadfire, jak i nowoczesne hybrydy. A jednak można odnieść wrażenie, że do gatunku powoli wkrada się stagnacja.