Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 12 sierpnia 2002, 11:50

autor: Robert Sulisz

Pet Soccer - recenzja gry

Pet Soccer to kolejna gra z serii „Pet ......” firmy Techland, dedykowanej przede wszystkim młodszym graczom. Ponownie spotykamy się tu ze zwierzęcymi bohaterami znanymi z wyścigów Pet Racer, m.in. dinozaurem oraz lwem...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Tegoroczne mistrzostwa świata Korea-Japonia 2002 dostarczyły pokaźną dawkę emocji i adrenaliny zarówno fanom piłki nożnej jak i ludziom mniej zainteresowanych tym sportem, tym bardziej, że polska reprezentacja po szesnastu latach zakwalifikowała się do turnieju. Niestety nie wykorzystała danej jej szansy i na domiar złego nie potrafiła nawet wyjść z grupy, co było bolesne dla wszystkich kibiców w naszym kraju. Na całe szczęście Polscy dystrybutorzy jak i prasa nie pozostali obojętni na tak wielkie wydarzenie piłkarskie. W przeciągu kilkunastu tygodni wszystkie kioski oraz półki sklepowe zostały zapełnione przez gry traktujące o piłce nożnej. Dzieki zaistniałej sytuacji, każdy wielki fan tego sportu przynajmniej wirtualnie mógł poprowadzić do boju orły Engela i zdobyć wymarzony dla nas puchar świata.

Firma Techland również nie omieszkała wykorzystać zamieszania, jakie wywołały mistrzostwa świata w piłce nożnej i zapowiedziała grę Pet Soccer. Producenci tego tytułu od samego początku nie zamierzali w żaden widoczny sposób konkurować z serią FIFA i skierowali swój produkt dla młodszych użytkowników komputerów. Pomysł zasługuje jak najbardziej na uznanie. Dlaczego? Obecni programiści na siłę starają się dogonić wielką FIFĘ wydając ogromne pieniądze na ten cel, nie mając z tego praktycznie żadnych większych korzyści, gdyż na dzień dzisiejszy, żaden tytuł nie jest w stanie konkurować z grą EA Sports.

Wszystkich posiadaczy gry Pet Soccer, ucieszy zapewne ciekawa zawartość pudełka. Po jego otwarciu znajdziemy grę planszową Pet Racer, kostkę do gry, zestaw pionków, kolorowe naklejki, czytelnie opisaną instrukcję oraz oczywiście samą grę Pet Soccer. Powyższe gadżety od razu uświadamiają nas, że jest to produkt, jak napisałem wcześniej, skierowany do dzieci i to one powinny być jego głównymi odbiorcami. Chociaż fani takich tytułów jak FIFA 2002, Era Futbolu czy nawet Piłkarskie Mistrzostwa Świata: Korea-Japonia 2002 też nie powinni zawieść się, pogrywając w wolnych chwilach w Pet Soccera dla samej przyjemności.

Kolejnym dowodem świadczącym o tym, że jest to gra przeznaczona głównie dla dzieci, świadczy zabawne podejście producentów do tematu piłki nożnej. W grze nie znajdziemy ani jednego prawdziwego nazwiska piłkarz. Naszymi zawodnikami będą tylko zwierzęta, które mieliśmy okazję już spotkać w przezabawnej grze Pet Racer. Swoje zespoły wystawiły m.in. żaby, kurczaki, żyrafy, dinozaury, rekiny oraz roboty. W sumie znajdziemy dwanaście drużyn, które zostały podzielone ze względu na takie parametry jak: siła, celność oraz refleks. Dodatkowo podczas wyboru drużyny możemy przyodziać naszych zawodników w jedną z kilku dostępnych koszulek.

Po wejściu do dość ubogiego menu wyboru, zostają nam oddane tylko dwa rodzaje zabawy – pojedynczy mecz oraz mistrzostwa. Sądzę, że wyjaśnianie ich jest rzeczą zbędną, ale dla czystego sumienia i tak to zrobię. Pojedynczy mecz - pozwala nam na rozegranie jedną z sześciu początkowo dostępnych drużyn meczu towarzyskiego. W tej opcji praktycznie bez żadnego stresu sprawdzimy wybraną przez siebie drużynę oraz nauczymy się kilku podstawowych sztuczek, jakimi dysponują zawodnicy. Mistrzostwa - do zaliczenia jest aż siedem różniących się od siebie mistrzostw. Po każdorazowym wygraniu mistrzostw, gracz otrzymuje nagrodę w postaci pucharu oraz dostępu do dodatkowego boiska i drużyny. Wszystkie mistrzostwa zostały podzielone na cztery części: eliminacje w grupach, ćwierćfinał, półfinał oraz finał. Producenci nie zapomnieli również o opcji multiplayer, która osobiście najbardziej mi się spodobała.

W trybie tym może jednocześnie zmierzyć się maksymalnie sześciu graczy. I powiem Wam od razu, że zabawa z żywym przeciwnikiem jest o wiele bardziej wciągająca i zabawniejsza niż z komputerowym. Dlatego każdemu, kto jest podłączony do sieci szczerze polecam ten rodzaj rozgrywki.

Skoro mowa już o rozgrywce należy podzielić się wrażeniami, jakich doznałem podczas zabawy. Na pewno w Pet Soccer gra się o wiele łatwiej niż na przykład w FIFA World Cup. Tu do gry potrzebujemy zaledwie ośmiu klawiszy odpowiedzialnych m.in. za sterowanie piłkarzami, strzał, podanie oraz wykonywanie zwodów. Inteligencji komputerowych przeciwników też do najwyższych nie możemy zaliczyć. Po kilku minutach grania praktycznie bez najmniejszego problemu będziecie wręcz taranowali obronę przeciwników i oddawali skuteczne strzały na bramkę. Pomimo tego, że gra jest banalnie prosta nie prędko powinna Wam się znudzić. Czasami wydaje mi się, że Pet Soccer jest zbyt łatwy gdyż nawet mój ośmioletni brat po niecałej godzinie zdobył mistrzostwo świata drużyną kurczaków a to jest jeden z najsłabszych zespołów.

W czasie meczu, kiedy nasi „piłkarze” wykażą się w obronie tudzież ataku, zostaną premiowani literkami, które układają słowo SUPER. Co to jest SUPER? Już wyjaśniam. Otóż SUPER jest to czasowa specjalna umiejętność, którą możemy wykorzystać w czasie zabawy. Po wypełnieniu tego napisu kolorem czerwonym możemy skorzystać z jednej umiejętności na okres dziesięciu sekund. Umiejętnościami tymi są: SuperStrzał, SuperPrędkość, SuperZwód oraz SuperMur.

Pet Soccer został w całości stworzony na silniku z gry Chrome. Pomimo tego grafika nie jest zbyt szczegółowa, co daje się od razu zauważyć podczas meczu. Na boisku prócz kilku kibiców, piłkarzy oraz sędziego nic więcej nie znajdziemy. Również tła do najpiękniejszych nie należą - są po prostu za mało urozmaicone chociaż kreskówkowy klimat, śmieszne, wręcz karykaturalne przedstawienie zwierzaków powinno spodobać się wszystkim dzieciakom.

Przyznać trzeba, że ścieżka dźwiękowa zasługuje na uznanie. Podczas meczu usłyszymy miłą dla ucha muzykę, która nawet po dłuższym czasie nie powinna nam się znudzić jak to bywa w przypadku innych gier. Oczywiście co bardziej wrażliwi mogą ją (muzykę) spokojnie ściszyć lub nawet wyłączyć.

Szczególnie zabawne są komentarze szalonej papugi, która na bieżąco będzie informowała nas o tym, co dzieje się na boisku. Na pewno nieraz spadniemy z krzesła nie mogąc powstrzymać się od śmiechu, gdy papuga skomentuje jakieś wydarzenie na boisku.

Podsumowując powyższy tekst muszę przyznać, że gra Pet Soccer przypadła mi do gustu. Dawno już tak dobrze się nie ubawiłem grając wirtualnie w piłkę nożną. Jeśli szukacie prezentu dla młodszego rodzeństwa to ten produkt jest wręcz idealny. Jest tylko jedno, ale... Co będzie jak gra spodoba się młodszemu bratu i nie będzie chciał odejść od komputera jak to było w moim przypadku? Sami wybierzcie, ale Pet Soccer jest wart uwagi szczególnie dla wszystkich dzieci dopiero rozpoczynających przygodę z komputerem...

Rober „Robal” Sulisz

Recenzja gry EA Sports FC 25 - byłoby bardzo dobrze, gdyby nie te bugi
Recenzja gry EA Sports FC 25 - byłoby bardzo dobrze, gdyby nie te bugi

Recenzja gry

EA Sports FC 25 dopracowuje sprawdzoną formułę, nie psuje zbyt wiele z tego, co dobrze działało, i dokłada od siebie kilka naprawdę fajnych nowości. Szkoda tylko, że stan techniczny wciąż pozostawia sporo do życzenia.

Recenzja gry TopSpin 2K25 - Iga Świątek nie udźwignie sama całej tej produkcji
Recenzja gry TopSpin 2K25 - Iga Świątek nie udźwignie sama całej tej produkcji

Recenzja gry

Wielki był mój smutek spowodowany tym, że po premierze Top Spina 4 w 2011 roku nie doczekałem się nigdy Top Spina 5 (a czekałem całe 13 lat). Dzisiaj zaś dostałem TopSpin 2K25 i… sam nie wiem, co o nim myśleć.

Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra
Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra

Recenzja gry

EA Sports FC 24 to duchowy spadkobierca serii FIFA, który na każdym kroku stara się podkreślać swoją odmienność od poprzednich odsłon serii. Nie jest to jednak rewolucja, EA Sports nie wywróciło gry do góry nogami – i dobrze.