Dakota Plains, Cuba, Mexico | The New World Americans w Rise of Nations poradnik Rise of Nations
Ostatnia aktualizacja: 27 sierpnia 2019
Dakota Plains
Tu znów mamy powtórkę z rozrywki - tę bitwę znasz już z kampanii Irokezów. Nie będę się więc rozpisywał szczegółowo - po prostu powtórz działania opisane przeze mnie wcześniej. Twoje szanse znacznie wzrosną po sojuszu z Aztekami.
Następny rywal pokonany czas na dalsze ruchy. Zawrzyj sojusz z Aztekami jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś. Armią z prowincji Nunavut zaatakuj prowincję Yukon - zdobędziesz ją bez walki (opcja overrun). Nową armię (zdobyłeś terytorium z garnizonem) ustaw w prowincji Texas przy granicy z imperium Azteków. W tej samej turze możesz zaatakować Kubę armią z prowincji Louisiana.
Cuba
To również już przerabiałeś. Zrób dokładnie to samo co w kampanii Irokezów. Zdobycie wyspy spowoduje kontratak Majów, którzy zaatakują Cię na Kubie. Nie da się uniknąć walki - Majowie nie chcą przyjąć łapówki. Musisz obronić swoje terytorium na takich zasadach jak zwykle (utrzymujesz się przez 90 minut, lub sam zdobywasz stolicę wroga). Dla podpowiedzi dodam jednak, że jest to dość nietypowy teren - musisz jak najszybciej osiągnąć panowanie na morzu a dopiero potem kontratakować na lądzie. Od razu też postaraj się dostać na ląd - na cypel przy północno wschodnim krańcu mapy (zaraz obok Twojej wyspy). Tu możesz śmiało się rozbudowywać - Majowie są daleko, a na dodatek zblokujesz ich flotą.
Po odparciu ataku na Kubę zdobywaj kolejne tereny. Teraz sprawdź gdzie są armie Azteków. Jeśli mają jedną w Meksyku, to zaatakuj Majów wojskami z Kuby (wtedy Aztekowie wspomogą Cię atakiem z lądu). Najprawdopodobniej jednak nie będzie takiej szansy, a wtedy Aztekowie stają się dla Ciebie zbędni. W takim razie zaatakuj właśnie ich - armią z Teksasu atakuj Meksyk. Po następnej misji zacznij już kierować wszystkie siły na południe - w każdej turze przesuwaj armie tak daleko jak możesz.
Mexico
Po raz kolejny masz do czynienia z powtórką - ten teren zdobywałeś w kampanii Irokezów. W takim razie zrób dokładnie to samo, co opisałem wcześniej. Różnica polega na tym, że jesteś zdany tylko na siebie - nie masz sojusznika. Ale i tak jest to dość łatwe zadanie, głównie dlatego, że Aztekowie koncentrują się na defensywie. Brak sojusznika oznacza, że nie możesz atakować na hurra, licząc na zdecydowaną przewagę liczebną. Zamiast tego zdaj się na metodyczne niszczenie budynku po budynku. Miasta Azteków nie są Ci do niczego potrzebne (masz dość miejsca i czasu na postawienie kilku własnych), więc nie wahaj się stosować taktyki spalonej ziemi - niszcz wszystko w zasięgu wzroku. W ten sposób zrównasz z ziemią wszystkie miasta Azteków i położysz kres ich imperium.
Masz teraz możliwość ataku na stolicę Majów z dwóch stron. Łatwiejsza jest opcja ataku z morza, bo można założyć bazę na terenach łatwiejszych do obrony. Atakuj więc z Kuby.