Wtorek, popołudnie (cz.3) | Rozdział 3 - Przeciwnik | Overclocked poradnik Overclocked: Historia o przemocy
Ostatnia aktualizacja: 17 października 2019
McNamara wpada na pewien pomysł, w związku z którym udaje się przed budynek szpitala, by tradycyjnie na schodach porozmawiać z Morettim. Dzwoni do niego i wystosowuje prośbę o wyszukanie połączeń radiowych na wojskowych częstotliwościach na obszarze Nowego Jorku ze środy zeszłego tygodnia. Konkretnie chodzi mu o ewentualną możliwość wysłania sygnału SOS, niekoniecznie w sposób profesjonalny. Skończywszy rozmowę, wraca do szpitala i ledwie znalazłszy się w holu, otrzymuje smsa od detektywa. Odczytuje go i dowiaduje się, że jego prośba została spełniona. Wchodzi więc w opcje nagrań, w plik z folderami dla każdej z cel i na samym dole znajduje folder (Policja) z nagraniem MP3. Udaje się zatem ponownie do celi nr 3. Rzecz jasna odtwarza pacjentowi to nagranie.
Cela nr 3. Wspomnienie z piątkowego wieczoru (9.11.2007):
Ray jest już wewnątrz owego pomieszczenia, będącego pokojem łączności. Po lewej stoi stół ze starymi dokumentami, a na biurku po prawej - radiostacja. Chłopak podchodzi do niej i naciska czerwony guzik widoczny z jej lewej strony. Nic się nie dzieje i nic dziwnego, bowiem okazuje się, że przy ścianie z lewej strony biurka leży wtyczka, która nie została wetknięta do gniazdka. Ulokowawszy ją w kontakcie, młody mężczyzna ponownie wciska czerwony guzik odbiornika. Niestety, tym razem z jego tyłu pokazuje się smuga dymu.
Ray bada zatem drugą stronę radiostacji (kliknij krawędź lewej strony jej obudowy). Za radiostacją leży szmata, którą zabiera, jednak nie sposób dostrzec cokolwiek więcej, ponieważ jest po prostu za ciemno. Chłopak odchodzi od biurka i zauważa, że w wiszącej nad nim lampie brak żarówki. Natomiast w drugiej usytuowanej od niej na prawo żarówka jest jak najbardziej zainstalowana. By ją wykręcić, trzeba oczywiście wyłączyć światło.
Ray kieruje się w stronę drzwi wejściowych (kursor w dół ekranu) i naciska prztyczek na prawo od nich. Ponieważ żarówka jest wciąż gorąca, wykręca ją z lampy poprzez znalezioną przed chwilą szmatę (kliknij w ekwipunku stosowną ikonkę na szmacie, a następnie lampę widoczną w tym ujęciu na lewo od drzwi). Teraz wkręca żarówkę do drugiej lampy (widocznej w tym ujęciu obok szafy po prawej). I rzecz jasna ponownie zapala światło.
Biurko z radiostacją zostaje oświetlone i można poprzyglądać się kabelkom na odwrocie urządzenia. Od lewej leżą na blacie kolejno: czerwony, niebieski, żółty i zielony. Z pewnością należy je wetknąć w cztery przeznaczone specjalnie dla nich gniazdka, tylko nie wiadomo w jakiej konfiguracji.
Chłopak oddala się nieco od biurka i przygląda wiszącym nad nim, przyczepionym do ściany kartkom papieru. Pierwsza z nich to mapa, natomiast ta po prawej to lista z oznaczeniami alfabetu Morse'a, na której ktoś dopisał u dołu z prawej: 1-R, 2-4, 3-2, 4-3. Jest to rzecz jasna wskazówka służąca do odgadnięcia kolejności podłączenia kabli. A więc: pierwszy na pewno ma być czerwony (Red), drugi z leżących na blacie, czyli niebieski - ma być wsadzony czwartego otworu (2-4), trzeci leżący na blacie, czyli żółty - ma być wetknięty do otworu drugiego (3-2), zaś czwarty leżący na blacie, czyli zielony - ma być ulokowany w otworku trzecim (4-3). Zatem kolejność umieszczonych na właściwych miejscach kabli jest następująca: czerwony, żółty, zielony, niebieski.
Teraz spokojnie można wcisnąć czerwony prztyczek z przodu radiostacji i chłopakowi udaje się zawołać kilka zdań do mikrofonu. Nagle padają strzały, na szczęście w stronę urządzenia, nie Raya. Drzwi do pomieszczenia są otwarte, ale nie widać już nikogo. Wspomnienie umyka...