autor: Daniel Stroński
Dead Space 3 – płatne ułatwienia na najwyższym poziomie trudności. 7 wkurzających mikropłatności w grach singlowych
Spis treści
Dead Space 3 – płatne ułatwienia na najwyższym poziomie trudności
Seria Dead Space pokazała, co doświadczone studio może zrobić z pomysłem na survival horror w kosmosie, jeśli tylko dysponuje porządnym budżetem. Znakomicie oceniany cykl skończył się jednak na odsłonie, w której twórcy podeszli do tematu mikrotransakcji w dość krzywdzący dla gracza sposób. O przetrwanie walczyliśmy tam na każdym kroku, szczególnie na najwyższym poziomie trudności, gdzie surowców na ulepszanie sprzętu było mało, a broń w podstawowej wersji słabo radziła sobie z nadciągającymi potworami.
Jak łatwo się domyślić, alternatywą dla męczarni z nekromorfami był zakup lepszych wersji broni albo samych surowców poprzez mikrotransakcje. Oczywiście wysoki poziom trudności zobowiązuje i nikt nie powinien oczekiwać prostej zabawy na „hardzie”, tyle że na brak balansu narzekali nawet weterani poprzednich dwóch części. 21 zł za przyspieszenie wydobywania surowców, drugie tyle za kombinezon dla bohatera i lepszą broń – tak zdaniem studia Visceral i firmy Electronic Arts należy radzić sobie w ciężkich sytuacjach. Ówczesny producent gry zapewniał, że takie płatności wynikają wyłącznie z potrzeb rynku, który zasiliły osoby grające na urządzeniach mobilnych, oczekujące, że wszystko dostaną natychmiast. Tylko czy to aby na pewno target serii Dead Space?
SYTUACJA OPANOWANA
Gracze szybko znaleźli w grze błąd, który pozwalał zdobyć nieskończoną ilość surowców, i opowiedzieli o nim w sieci. Oczywiście w takiej sytuacji sięganie po portfel przestawało mieć sens. Wydawało się, że Visceral szybko zaktualizuje grę i załata dziurę. Ostatecznie wydawca podjął inną decyzję i skomentował sytuację słowami: „[...] to nie glitch. Nie mamy zamiaru łatać tego aspektu naszej gry. Zachęcamy graczy do jej poznawania i szukania miejsc, w których surowce pojawiają się za darmo. Celowo zaprojektowaliśmy Dead Space 3 tak, żeby można było zbierać materiały w trakcie zabawy”. No, przynajmniej próbowano wyjść z tego z twarzą.