autor: Michał Pajda
Śmierć zupełnie nie przez przypadek. Śmierć jako element mechaniki i fabuły gier
Spis treści
Śmierć zupełnie nie przez przypadek
Mechanizm zbliżony do śmierci całkowitej zastosowano również w Killswitchu – platformówce z 1989 roku, będącej jednym z tematów internetowych historyjek z dreszczykiem. Na początku przygody gracz musiał dokonać wyboru sterowanej postaci, mając do dyspozycji dwóch bohaterów: Porto – pracownicę kopalni, w której toczy się rozgrywka, oraz niewidzialnego demona Ghasta posiadającego zdolności ofensywne. Ponieważ ten drugi niewidzialny był również dla graczy, prawdopodobnie nikt go nie wybierał. Grę dało się jednak przejść tylko jeden raz. Po dotarciu do jej finału kopia automatycznie się usuwała, a możliwość ujrzenia historii z innej perspektywy bezpowrotnie przepadała.??
Mechanika śmierci w grach komputerowych służy również czystej rozrywce wolnej od jakichkolwiek konwenansów, które musimy zachować w realnym życiu. Każdy przecież, kto spędził kilka godzin z serią The Sims, musiał się prędzej czy później połapać, że może swoich podopiecznych unicestwić na wiele różnych sposobów. W wachlarzu morderstw, które mogliśmy popełniać na simach, znaleźć można między innymi celowe zaburzanie podstawowych funkcji życiowych (takich jak wypoczynek, higiena czy konsumpcja), usuwanie drabinek z basenu (gdy któryś z milusińskich w nim pływał), a nawet blokowanie drogi ucieczki z płonącej kuchni przy pomocy... kupionego specjalnie na tę okazję mebla.
Dać upust swoim chorym fantazjom możemy przed ekranami monitorów również za sprawą brutalizacji gier wideo, która niekiedy nabiera cudacznych – chociaż wciąż bardzo smakowitych – kształtów. Przykładem są tu kolejne części cyklu Mortal Kombat oraz krwawe finiszery będące wizytówką gier z tej serii. Dekapitacja przeciwników, wyrywanie im kończyn, niemalże chirurgiczne usuwanie kręgosłupa z wnętrza stygnących trzewi czy odsyłanie fragmentów ich ciał przez przywołane specjalną kombinacją klawiszy portale – tu niemal wszystkie metody pozbawiania oponentów życia są bezlitosne, a gracz może przelać swe życiowe frustracje na pokonywanego w wirtualnym świecie przeciwnika.