Lista redakcyjnych masochistów – po co oni w ogóle w to grają?. W co grała redakcja GRYOnline.pl w 2021 roku?
Spis treści
Lista redakcyjnych masochistów – po co oni w ogóle w to grają?
Jasne, w pełni rozumiem, że to drażliwy temat, bo po pierwsze, o gustach się nie dyskutuje, a po drugie, jak mogę nazywać koszmarkami gry, którym w recenzjach wystawiliśmy w miarę przyzwoite noty? Ile jednak ludzi, tyle opinii, a jako że jesteśmy ekipą o zróżnicowanych upodobaniach, będziemy Was tymi różnorakimi opiniami zasypywać. Przejdźmy jednak do mięsa – jak dużo graliśmy w tym roku w popsute hity?
Zaczął od Far Crya 6, potem postawił na nowego CoD-a, a dobił się Elexem 2. Maćku, dlaczego?
Zacznijmy może od strzelanek, które dla wielu są symbolem mocno kiepskiego roku w przypadku produkcji AAA. Mowa oczywiście o na pewno nieświętej trójcy – Far Cryu 6, Battlefieldzie 2042 i Call of Duty: Vanguardzie. Najwięcej graliśmy mimo wszystko w Far Crya 6 – szansę dało mu 5 osób. Na drugiej pozycji plasuje się nowy CoD z zaledwie 3 graczami, zaś podium zamyka BF ze skromnym wynikiem 2 osób weń grających. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że w takiego Battlefielda V grało aż 6 członków redakcji, czyli więcej osób z naszego grona niż w jakąkolwiek z wyżej wymienionych pozycji. Nieźle, co? A teraz ponawiam pytanie: Maćku, dlaczego?
Rzeczywiście, patrząc na wybór niektórych moich gier, takich jak Far Cry 6, Call of Duty: Warzone, Vanguard czy Cold War, a w końcu Elex 2, można odnieść wrażenie, że to forma masochizmu. Zwłaszcza że niemal żadna z nich nie przypadła mi do gustu. FC 6 zagwarantował mi kilka wieczorów nudy i raz jeszcze udowodnił, że w dziedzinie ekologii (tzn. recyklingu) Ubisoft nie ma sobie równych. CoD – z naciskiem na Warzone’a – podarował mi natomiast kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset, godzin wściekłości i wrzasku, ale jest to gra, w którą gram ze swoimi przyjaciółmi od początku pandemii, toteż trudno nam się z nią na dobre rozstać. Ot, co jakiś czas po prostu siadamy wieczorami i dostajemy wirtualny oklep od co bardziej ogarniętych graczy. Po Elexa 2 sięgnąłem, przyznam, z ciekawości. Zaintrygowało mnie tu kilka kwestii – większość dotyczy natury człowieka i szeroko rozumianej estetyki. Innymi słowy: zastanawiałem się, dlaczego ludzie tak kochają tę szmirę. Zagrałem i już wiem. Elex to forma autoagresji.
Maciej Pawlikowski
Tak, znowu kopiemy z mikosem w FIF-ę. Nie mamy nic na swoje usprawiedliwienie
W FIF-ę, na poważnie i rok w rok, grają z naszej redakcji tak naprawdę dwie osoby – ja i mikos. Nikt więcej. W „dwudziestkędwójkę” pocinał także rekreacyjne Michał Mańka, ale jeżeli chcecie mieć do kogoś pretensje, to wyłącznie do naszego duetu. Tłumaczenie pozostawię Mikołajowi, a od siebie dodam tylko, że jako jedyny z redakcji postanowiłem sparzyć się na wielkim growym fiasku w postaci eFootballu, a wcześniej kopałem w poprzednią, o wiele lepszą wersję PES-a.
Zostało jeszcze 49% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie