W tych grach można siec różnego rodzaju pomioty. W co grać, czekając na Diablo 4?
Spis treści
W tych grach można siec różnego rodzaju pomioty
Path of Exile
Ta produkcja to pewnik na wszelkich listach dotyczących gatunku hack’n’slash. Wydane w 2013 roku Path of Exile stanowi ewenement wśród opisywanych gier. To jedyna pozycja w tym zestawieniu, która już w dniu premiery była dostępna całkowicie za darmo, a jest przy tym doskonałym przedstawicielem swego gatunku. Ba, nawet bardziej udanym niż niejeden konkurent dostępny w pełnej cenie. Co ja piszę, to aktualny król sieczenia i rąbania!
Jeśli chodzi o hack’n’slashową mechanikę, to stosowane często wobec gier z tego rodzaju wyrażenie „diabloklon” do Path of Exile pasuje jak do mało którego tytułu – przy czym dzieło Grinding Gear Games nawiązuje raczej do drugiej części blizzardowskiej serii. Bliźniaczo podobne są ekwipunek, sterowanie, część interfejsu i odgłosów, a nawet smaczki w rodzaju wybuchających beczek. I bynajmniej nie jest to zarzut – prawie o każdej produkcji z omawianego gatunku można powiedzieć, że naśladuje Diablo, a „Ścieżka wygnańca” robi to sprawniej niż wielu rywali, nie bojąc się przy tym autorskich pomysłów.
Prawdziwą rewolucją w grze było wprowadzenie rozszerzenia The Fall of Oriath. Twórcy dołożyli sześć nowych aktów, rozwinęli (a raczej dokończyli) fabułę, zaserwowali ulepszoną grafikę oraz tonę dodatkowej zawartości. To wszystko dostępne jest dla każdego, i to zupełnie za darmo. Ze świecą szukać drugiej ekipy deweloperów, która tak dba o swoje dzieło, cały czas je dopieszczając.
Regularne ligi oferują tymczasowe serwery, na których testowane są nowe mechaniki. Jeśli się przyjmą, stają się częścią właściwej gry. Chętnych do zabawy z kolei na pewno nie zabraknie. Path of Exile jest bowiem niekwestionowanym liderem gatunku i długo przyjdzie nam czekać na tytuł, który zrzuci je z tronu.