autor: Daniel Stroński
Tim Sweeney. Siedmiu wspaniałych – bez nich branża była inna
Spis treści
Tim Sweeney
Zrozumiałem, że nie poddając się i próbując znaleźć ciekawe możliwości biznesowe, można zajść daleko – znacznie dalej niż typowy pracownik, którym sam byłem, pracując w sklepie z narzędziami.
- Wiek: 48 lat
- Najważniejsze gry: Unreal, Unreal Tournament, Gears of War
- Największe osiągnięcie: Unreal Engine
- Zasługi w: Epic Games
Niegdyś wielbiony za silniki Unreal i serię Unreal, dziś utożsamiany z Epic Games i jego rozkręcającą się platformą internetowej dystrybucji – Tim Sweeney to prawdziwa legenda, której szczególnie zawdzięczamy rozwój gatunku pierwszoosobowych shooterów, podczas gdy on sam... raczej nie jest graczem.
Sweeney od małego miał dryg do majsterkowania. W wieku sześciu lat przerobił kosiarkę ojca na gokarta, a zawsze gdy wymienia telefon na nowy, swój dotychczasowy model rozkłada z ciekawości na części. Gdy grał na automatach w Space Invaders, bardziej interesowało go to, jak taka maszyna działa, niż rzeczywista rozgrywka. W jednym z wywiadów sprzed kilku lat przyznał nawet, że przeszedł w życiu tylko dwie gry, a były to Doom i Portal. Zwykle kończy przygodę z danym tytułem, kiedy już rozpracuje sposób jego działania. A potem wykorzystuje nowo nabytą wiedzę we własnych projektach.
Ucząc się samodzielnie programowania, Sweeney postanowił zacząć od przygotowania edytora tekstowego, który miał posłużyć do stworzenia pierwszej gry, tyle że... samo narzędzie zamienił w grę o nazwie ZZT. Rozmaite znaki pełniły funkcję plansz, postaci i przedmiotów, a grało się w to tak przyjemnie, że Sweeney postanowił dorobić sobie do studiów poprzez sprzedaż swojego pierwszego tytułu w modelu shareware. Pieniądze okazały się na tyle duże, że młody programista zdecydował się kontynuować pracę w branży gier. Dotychczasową nazwę swojego jednoosobowego studia Potomac Computer Systems (od miasta Potomac w stanie Maryland, gdzie się wychował) zmienił w 1992 roku na Epic MegaGames i w ten sposób dał początek dzisiejszemu gigantowi.
Szkoda, że prace nad nowym Unreal Tournamentem zostały w zeszłym roku wstrzymane…
Sweeney zaczął zatrudniać ludzi, którzy pomagali realizować jego pomysły. Podczas gdy studio wypuszczało na rynek takie tytuły jak Jill of the Jungle, Epic Pinball czy Jazz Jackrabbit, jego szef pracował nad autorskim silnikiem, który miał umożliwić przeniesienie gier do prawdziwego 3D. Właśnie tak powstał pierwszy Unreal Engine, w 1998 roku gracze poznali strzelankę Unreal (jak na swoje czasy rewolucyjną graficznie), a rok później – kultowe, sieciowe Unreal Tournament. Pierwsze odsłony serii odniosły wielki sukces, a inne studia deweloperskie sypały gotówką za prawa do wykorzystania silnika, co pozwoliło finansować kolejne projekty pod nową nazwą Epic Games. Na tej i następnych wersjach silnika Sweeneya hula do dziś ogromna liczba gier, w tym takie tytuły jak Batman: Arkham Knight, BioShock Infinite, Dishonored czy Mortal Kombat z 2011 roku. Oto w jaki sposób jeden człowiek może mieć wpływ na setki gier i miliony graczy.
JEŚLI COŚ KOCHASZ...
Czwarta wersja Unreal Engine’u została ukończona w 2014 roku i zaledwie rok później Tim Sweeney udostępnił ją wszystkim za darmo. No, może niezupełnie za darmo, bo jeśli stworzona na niej gra lub aplikacja zostałaby wykorzystana komercyjnie i zarabiała ponad trzy tysiące dolarów kwartalnie, Epicowi należałoby się 5% dochodu brutto. Nie sposób jednak nie dostrzec, jak zbawienne było to rozwiązanie dla początkujących programistów. „Jeśli coś kochasz, uczyń to wolnym” – te słowa mogliśmy przeczytać w tytule wpisu na blogu Sweeneya. Branża na pewno zyskała dzięki temu sporo świeżej krwi i na pewno wielu jeszcze skorzysta z hojności legendy.