Skowyt (Howl). Przerażające horrory, które powstały za grosze 💰
Spis treści
Skowyt (Howl)
Budżet: ok. 100 000 $
Box office: 477 000 $
Rok produkcji: 2015
Reżyseria: Paul Hyett
Gdzie obejrzeć: DVD
Skoro na liście znalazły się prawie same horrory niemające wiele wspólnego z klasycznymi straszakami, może warto na sam koniec napisać kilka słów o dobrym niskobudżetowym kinie klasy B. A takim jest właśnie Skowyt. Howl – tak brzmi tytuł oryginału – nie zaskakuje niebanalną fabułą, wilkołaki atakujące pasażerów pociągu nie symbolizują żadnych freudowskich żądz ani nietzscheańskich lęków – to po prostu wilkołaki atakujące pasażerów pociągu.
Niskobudżetowość jest tu widoczna gołym okiem, choć trzeba przyznać, że sama charakteryzacja aktorów przyniosła całkiem niezłe rezultaty – wilkołaki przypominają tutaj dzięki temu prawdziwe istoty, a nie dopracowane pod każdym względem szkarady żywcem wyjęte z Wiedźmina 3. CGI tu nie razi, bo prawie go nie ma. A w przypadku takiego filmu to zaleta.
Klaustrofobiczna atmosfera pociągu to poniekąd rezultat finansowych niedostatków. Dzięki ograniczeniu szerokich kadrów do minimum udało się twórcom zaoszczędzić kilka(set) dolarów, a do tego stworzyć wrażenie duszności. Szczególnie na początku, bo z czasem atmosfera niepewności trochę ulatuje, a im więcej potworów się pojawia, tym mniej można się ich przestraszyć. Końcówkę lepiej przemilczeć, ale za sam pomysł stworzenia prostego horroru o wilkołakach w niecodziennej scenerii twórcy należą się brawa. Mogło być lepiej, ale ciężko uznać te półtorej godziny spędzone z bohaterami Howl za stratę czasu. Tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę fakt, ile film kosztował.
O AUTORZE
W ostatnich latach horrory oglądałem na kilogramy (albo terabajty, jeśli wziąć pod uwagę Blu-raye). Nie będę owijał w bawełnę – większość niskobudżetówek, które trafiły mi w ręce, okazała się realizacyjnymi potworkami. Może nieraz całkiem urokliwymi, ale zdecydowanie nieprzerażającymi. Na tej długiej liście większych i mniejszych wpadek znalazło się jednak kilka perełek, o których z wielką przyjemnością napisałem.