Premiery gier – w jakie nowe gry zagramy w październiku 2020
Powiadam Wam, że nie jest źle i każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Mimo, że na największe hity trzeba będzie poczekać do listopada, to październik i tak wypada całkiem interesująco.
Spis treści
23 września rozpoczęła się kalendarzowa jesień. Lato już za nami i jest to dobra wiadomość, bowiem sezon ogórkowy oficjalnie się zakończył. Najbliższe miesiące przyniosą obiecujące premiery. Październik nie obfituje może jeszcze w głośne tytuły, niemniej każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Fani MMORPG pewnie sięgną po nowy dodatek do World of Warcraft, zwolennicy kolejnych odsłon FIF-y otrzymają grę „idealną”, a osoby wypatrujące nowych Wrót Baldura doczekają się tzw. wczesnego do nich dostępu. No i oczywiście jest jeszcze Crash Bandicoot!
Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas
Data premiery: 2 października 2020
INFORMACJE
- Gatunek: zręcznościowa platformówka
- Platformy: PS4, XOne
- Przybliżona cena: ok. 279 zł (PS4, XOne)
Czym jest Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas?
To czwarta część przygód Crasha i jego zwariowanej ekipy. Czy jednak aby na pewno czwarta? W końcu w historii serii widnieje już gra z takim numerkiem. Najwidoczniej deweloperzy odcinają się od przeszłości, chcąc wydać nową kontynuację, która będzie lepiej reprezentować odświeżoną nie tak dawno serię. Zdecydowano się również na pewną zmianę w wizerunku postaci oraz kilka urozmaiceń w rozgrywce.
Co nowego zaoferuje ten Crash Bandicoot?
Fabularnie Najwyższy czas przedstawia to, co stało się zaraz po wydarzeniach z Crasha Bandicoota 3: Warped. Neo Cortex, Dr. N. Tropy i Uka Uka w końcu uciekają z planety, na której byli uwięzieni, ale przy okazji robią dziurę w kontinuum czasoprzestrzennym. Tutaj wkraczają nasi bohaterowie oraz nowe mechaniki w postaci kwantowych masek. Za ich pomocą będziemy zakrzywiać rzeczywistość i manipulować czasem, ale spokojnie – nie zabraknie również standardowej platformowej zabawy, unikania przeszkód czy kręcenia piruetów. Co ciekawe, ta część wyposażona zostanie także w lokalne tryby multiplayer! Pozostaje liczyć na to, że pojawi się na PC.
Nasze oczekiwania
Grę Crash Bandicoot N. Sane Trilogy pamiętam za dwie rzeczy – bardzo wierne oddanie grywalnej klasyki z pierwszego PlayStation i wiążący się z tym bardzo wysoki poziom trudności, który skończył się połamaniem DualShocka na jednym z etapów pierwszego Crasha. Nie zmienia to faktu, że świetnie się bawiłem i mimo ukończenia trzech gier jednym ciągiem miałem ochotę na więcej. Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas to teoretycznie „tylko” jedna nowa gra, ale wnioskując z ujawnionych już materiałów, można być spokojnym, że będzie to produkcja długa i wypełniona po brzegi zawartością. Trochę przeraża mnie dodanie dużej liczby zupełnie nowych mechanik, o których trzeba będzie na bieżąco pamiętać, ale zobaczymy, jak to wypadnie w finalnej wersji gry. A ja tymczasem powracam do szukania przecenionych kontrolerów, by mieć kolejnego DualShocka na zapas...
Jacek „Stranger” Hałas