autor: Marek Grochowski
Ksiądz. Poprzednio w Mafii
Spis treści
Ksiądz
Frank ostrzegał, że w Domu Bożym może odbywać się pogrzeb syna radnego, jednak zbieg okoliczności sprawił, że uciekłszy z hotelu, Tommy pojawił się niechcący na ceremonii, której on i Paulie byli głównymi sprawcami. Zamiast pomodlić się za duszę zmarłego, Angelo musiał odpierać ataki gangsterów, bowiem w kościele byli obecni ludzie Morello. Z miejsca rozpoznali w Tommym mordercę i od razu rzucili się do ataku.
Chowający się na ambonach i pod organami przestępcy nie stanowili wielkiego wyzwania dla najlepszego człowieka Dona Salieri. Tom powystrzelał ich wszystkich. Upewniwszy się, że w kościele są już tylko ofiary, Angelo podszedł do księdza, przepraszając za całe zło, które wyrządził. Bohater uświadomił sobie wtedy, że ze zwykłego taksówkarza, który nie narzekał na swoje życie, przeistoczył się stopniowo w bezlitosną maszynę do zabijania, niosącą innym cierpienie lub śmierć. Mimowolna spowiedź nie zszokowała kapłana – duchowny okazał się wyrozumiały i rozgrzeszył Tommy’ego w zamian za datki, mające pokryć szkody powstałe w czasie strzelaniny.
Pozostała jeszcze kwestia przebicia się przez miasto i dojechania do rodzinnego baru bez zwracania na siebie uwagi policji. Z racji, że najciemniej pod latarnią, za środek transportu posłużył Angelo karawan.
Wycieczka na wieś
Rok 1933. Pewnego deszczowego wieczora Frank wezwał Angelo na parking za barem Dona. Po krótkiej wymianie uprzejmości nakazał, aby Tommy wybrał się na położoną niedaleko Lost Heaven wieś. Małomówny Sam nadzorował tam przejęcie transportu gorzały z Kanady, a Tommy i Paulie mieli pomóc w jej przewiezieniu.
Po dojechaniu na farmę okazało się, że alkohol przejęli już ludzie Morello, a Sam – tak jak niegdyś w podmiejskim hotelu, znów dostał się w ręce wroga. Tommy znów uratował przyjacielowi skórę – najpierw ryzykując życie i przedzierając się przez pełne przeciwników stodoły i szopy, a następnie, mimo pościgu, zawożąc Sama do lekarza.
Omerta
Takiej zdrady nikt się nie spodziewał. Potulny do tej pory Frank postanowił sprzedać Rodzinę prokuratorom i uciec do Europy. Nie wiedział tylko, że od Dona nie można tak po prostu odejść. Za to, że consigliere złamał zmowę milczenia i przekazał prawnikom księgi rachunkowe Salierich, boss zażądał jego głowy. Była to ciężka decyzja, bo przez ponad dwadzieścia lat Salieri widział we Franku swego najlepszego przyjaciela, a poza tym uważał go za najlepszego księgowego w Lost Heaven.
Wykonanie wyroku przypadło w udziale Tommy’emu. Czas naglił, bo Frank wraz z żoną i córką czekał już na lotnisku na samolot do Europy. Dookoła pełno było tajniaków, jednak Tommy’emu udało się w miarę szybko ich pokonać. Kiedy Angelo miał już zakończyć żywot Franka, znów odezwało się w nim człowieczeństwo. Widząc płaczącą żonę i córkę księgowego, darował życie consigliere i pomógł mu przedostać się na Stary Kontynent.
To, co stało się na lotnisku, pozostało między Tommym a Frankiem. Omerta sprawiała, że obaj czuli się wobec siebie zobowiązani. Gdyby którykolwiek złamał zmowę milczenia, Don przysłałby swoich chłopaków, aby wykończyli ich obu. Oficjalnie zatem Frank nie żył, a Tommy utrzymywał, że nie miał dla zdrajcy ani odrobiny litości.