Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 2 sierpnia 2020, 10:17

Symulator babci klozetowej. 9 odjechanych symulatorów, które MUSZĄ powstać! 😅

Spis treści

Symulator babci klozetowej

Kibel jaki jest, każdy widzi. - PlayWay, skończyły się wam pomysły? Mamy dla Was kilka nowych - dokument - 2020-08-02
Kibel jaki jest, każdy widzi.

Gra byłaby surrealistycznym horrorem z elementami symulatora. Wcielalibyśmy się w osobę, która dostaje pracę w miejskim szalecie. Do naszych zadań należałoby dbanie o czystość i higienę, uzupełnianie papieru w kabinach, podlewanie rachitycznych paprotek oraz pilnowanie porządku i bezpieczeństwa tych, którzy przyszli tu rzeczywiście za potrzebą, a nie po to, by wciągać kreskę z naszego kryształowo czystego sedesu. Ale nie to stanowiłoby clou gry.

Drugie dno

Naszym zadaniem bowiem byłoby odkrycie historii tego szaletu i postaci, które go odwiedzają. Spotykalibyśmy więc bohaterów rodem z dzieł Lyncha, Kubricka, Tarantino i Pasoliniego jednocześnie, którzy stopniowo wciągaliby nas w świat, gdzie trudno już odróżnić rzeczywistość od wyobraźni. Z brawurowo wyreżyserowanych dialogów wysnuwalibyśmy przerażające historie, a wraz z upływem czasu na ścianach szaletu – obok typowych „Kocham Baśkę” i „Łysy to ****” – pojawiałyby się makabryczne napisy wykonane ludzką krwią.

W końcu nie potrafilibyśmy odróżnić, co jest prawdziwe, a co nam się tylko majaczy. Klozet Simulator byłby więc opus magnum PlayWaya, stanowiąc ważny argument w społecznej dyskusji na temat szaleństwa.

Właśnie skończyłem grać w Pathologic 2 i muszę powiedzieć, że powyższym pomysłem powinno zająć się moskiewskie Ice-Pick Lodge. Mogłaby wtedy powstać metafizyczna produkcja o odwiecznej walce człowieka z jego fizjologią. A jako że PlayWay ciągle rekrutuje całe zespoły, to może polska firma przejmie rosyjskie studio, które ostatnio cienko przędzie?

Marcin Strzyżewski

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak oceniasz szansę takich gier na rynku?

10/10, przeboje na miarę Wiedźmina
7%
Umrą śmiercią naturalną
33,3%
Wiedźmin to może nie jest, ale z The Last of Us 2 powalczą...
51,8%
Bierzcie moje pieniądze!
7,9%
Zobacz inne ankiety
7 łotrów z gier, których pokochaliśmy, choć nie powinniśmy
7 łotrów z gier, których pokochaliśmy, choć nie powinniśmy

Czasami bywa tak, że choć nie powinniśmy jakiegoś bohatera lubić, to go wręcz uwielbiamy. Po prostu niektórych łotrów nie da się nie kochać. Oto siedmiu takich gagatków.

Piękne i nietypowe – gry, które zaskoczyły pomysłem na grafikę
Piękne i nietypowe – gry, które zaskoczyły pomysłem na grafikę

„Liczy się grywalność, a nie grafika”. Tak często tłumaczy się słabszą jakość oprawy wizualnej. Grafika jednak nie musi być tylko albo dobra, albo słaba. Może być też ciekawa, pomysłowa, intrygująca, niezwykła i takie właśnie przykłady wyszukaliśmy.

Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy
Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy

Przeładowywanie magazynków po jednej wystrzelonej kuli, chomikowanie absurdalnych ilości zapasów na czarną godzinę, która nigdy nie nadchodzi, zapisywanie gry co dwa kroki – to ledwie mała część nietypowych nawyków, których uczą nas gry.