Piękne i nietypowe – gry, które zaskoczyły pomysłem na grafikę
„Liczy się grywalność, a nie grafika”. Tak często tłumaczy się słabszą jakość oprawy wizualnej. Grafika jednak nie musi być tylko albo dobra, albo słaba. Może być też ciekawa, pomysłowa, intrygująca, niezwykła i takie właśnie przykłady wyszukaliśmy.
Spis treści
W dzisiejszych czasach uzyskanie fotorealistycznej oprawy graficznej nie jest aż tak trudne – co najwyżej dość drogie i zwykle wymaga potem od graczy mocnego sprzętu. Wystarczy spojrzeć na takie produkcje jak chociażby Red Dead Redemption 2, Metro Exodus, Shadow of the Tomb Rider, Modern Warfare czy otwarte światy z tytułów Ubisoftu. Przy każdej generacji pojawiają się swego rodzaju benchmarki możliwości komputerów, silników i samych twórców gier, które zachwycają od pierwszych minut.
Ale nie trzeba przecież od razu inwestować kroci w sesje motion capture i graficzne wodotryski, by przykuć nasz wzrok do monitora. Od lat kolorowe piksele są jak farba na płótnie i tylko od „cyfrowego artysty” zależy, jak ich użyje. Mniejsze budżety i możliwości da się zastąpić pomysłem, talentem, kreatywnością. Czasami to temat gry warunkuje taki, a nie inny styl artystyczny. Pomysłowa grafika potrafi sama tworzyć narrację oraz klimat produkcji. Przyjrzyjmy się więc dwunastu najciekawszym przykładom wyjątkowej oprawy graficznej w grach wideo. Nie najładniejszej czy najlepszej, a zaskakującej i kreatywnej.
Inkulinati
- Rok wydania: 2021 (zapowiadany)
- Producent: Yaza Games
- Gatunek: strategia turowa
Wydawać by się mogło, że w 2020 roku widzieliśmy już wszystko, jeśli chodzi o oprawę gier. A co powiecie na postacie z naszej drużyny rysowane w czasie rzeczywistym przez prawdziwego artystę, którego rękę widać na monitorze? Na dodatek rysuje on antropomorficzne zwierzęta uzbrojone w miecze i łuki na czymś, co wygląda jak karty średniowiecznej księgi. Takie właśnie będzie (bo premiera zapowiedziana jest na 2021 rok) Inkulinati – największa niespodzianka podczas Pixel Heaven 2019.
W grze wcielimy się w iluminatora, czyli średniowiecznego ilustratora manuskryptów, który za pomocą „żywego inkaustu” tworzy przeróżne postacie ożywające po chwili na stronach i toczące ze sobą walki. Zobaczymy tam stwory pokroju kota – biskupa czy osła – trębacza, a z czasem zmierzymy się z samym Dantem Alighieri i Śmiercią. Będzie turowo, strategicznie, trochę erpegowo, ale przede wszystkim zaskakująco pod względem artystycznym. Na Kickstarterze gra zebrała wymaganą kwotę w zaledwie kilka dni, co zwykle znaczy, że dobry i niebanalny pomysł naprawdę przykuł uwagę. Pozostaje tylko czekać na premierę.