5. Commandos (seria). II wojna światowa w grach – 10 najlepszych tytułów
Spis treści
5. Commandos (seria)
- Commandos: Behind Enemy Lines – PC (1998)
- Commandos: Beyond the Call of Duty – PC (1999)
- Commandos: Men of Courage – PC (2001) / PlayStation 2 / Xbox (2002)
- Commandos: Destination Berlin – PC (2003)
- Commandos: Strike Force – PC / PlayStation 2 / Xbox (2006)
Błyskawiczny przepis na stworzenie hitu. Weź pomysł z The Lost Vikings, dając każdej z prowadzonych przez graczy postaci odmienne umiejętności, przypraw go widokiem małych żołnierzyków obserwowanych z lotu ptaka niczym w Cannon Fodder, opatrz porządnej jakości oprawą audiowizualną i umieść akcję w realiach drugiej wojny światowej. Tak postąpiło hiszpańskie Pyro Studios, które w 1998 roku przygotowało grę zatytułowaną Commandos: Behind Enemy Lines.
Chyba nie istnieje gracz komputerowy, który nie grał w żadną część cyklu Commandos lub chociaż nie wie, co to za seria gier. W tej rozgrywanej w czasie rzeczywistym pozycji taktycznej wcielamy się w sześciu różnych żołnierzy sił brytyjskich. Jest więc siłacz zielony beret, przestępca wcielony do British Army o umiejętnościach kierowcy, australijski płetwonurek, spec od materiałów wybuchowych, snajper i w końcu szpieg z francuskiego ruchu oporu.
Klucz do osiągnięcia celu stanowi właściwe wykorzystanie umiejętności wojaków i jak najdłuższe pozostawanie w ukryciu. Przemykanie pomiędzy strażnikami ułatwiała możliwość podpatrzenia wrogich stożków widzenia, czyli – inaczej mówiąc – pola obserwacyjnego każdego z nieprzyjaciół. W owych czasach było to coś zupełnie nowego gatunkowo, pomysłowego i jednocześnie wciągającego na długie godziny.
Pierwszy Commandos okazał się na tyle dużym hitem, że doczekał się dodatku Beyond the Call of Duty, a w późniejszym czasie także wyśmienitej drugiej i zdecydowanie słabszej trzeciej części. W 2006 roku twórcy próbowali jeszcze skierować markę na inne tory i przygotowali strzelaninę opatrzoną podtytułem Strike Force, ale po latach chyba woleliby, żebyśmy o niej zapomnieli.
W tym przypadku istnieje olbrzymi problem z wyborem alternatywy. Podobnych gier w realiach drugowojennego konfliktu zwyczajnie nie ma, a późniejsze próby wskrzeszenia gatunku w westernowych czy sherwoodzkich okolicznościach przyrody nie pasują do naszego zestawienia. W związku z tym proponujemy również zupełnie niepasujące przygody Franka Dolasa w Jak rozpętałem II wojnę światową. Chociaż oba tytuły zdecydowanie różnią się od siebie, to przynajmniej są do pewnego stopnia zabawne.