7. Silent Hunter III. II wojna światowa w grach – 10 najlepszych tytułów
Spis treści
7. Silent Hunter III
- Silent Hunter III – PC (2005)
- Silent Hunter III: Seawolves (2005)
Jeżeli uznać, że symulatory lotnicze z drugiej wojny światowej stanowią niszę gatunkową w grach wideo, to co powiedzieć o symulatorach okrętów podwodnych? Owszem, starsi gracze zapewne pamiętają Silent Service czy Aces of the Deep, ale wśród w miarę nowych tytułów próżno wypatrywać innej serii niż Silent Hunter. Choć doczekała się ona pięciu odsłon, fani szukania termokliny za najlepszą część cyklu uważają Silent Huntera III.
Symulatory okrętów podwodnych to zazwyczaj sandboksy w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie inaczej jest w przypadku omawianego tytułu, w którym wcielamy się w dowódcę niemieckiego U-Boota, którego zadaniem jest grasowanie na Atlantyku w poszukiwaniu alianckich statków w celu ich zatopienia. Im większy tonaż pogrążymy w morskich odmętach, tym wyżej wespniemy się po szczeblach kariery.
Gry z tego gatunku zawsze były bardzo trudne. Wymagały nie tylko wiedzy o tym, w jaki sposób działa okręt, umiejętności nawigacji, wyliczania kursu i prędkości płynących statków oraz kierunku odpalanych torped, ale też – co chyba najtrudniejsze dla osób, których nie pasjonuje tego typu zabawa – cierpliwości. To właśnie ta cecha sprzyja najbardziej wilkom morskim.
Dużej alternatywy dla Silent Huntera III niestety nie ma. Tak naprawdę jedyny sensowny wybór stanowi Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic. Mimo że po premierze tytuł ten był powszechnie krytykowany za liczne błędy, deweloperzy nie ustawali w wysiłkach nad jego dopracowywaniem. Dziś ma już swoje lata, ale pod względem merytorycznym i audiowizualnym to wciąż ciekawa propozycja. Fani retro z powodzeniem mogą sięgnąć też po Silent Service studia Microprose. Obie części są bez problemu dostępne na jednej z cyfrowych platform dystrybucji.