Obcy, Metallica i Gabe Newell – 7 rzeczy, których nie wiesz o Doomie
Zadajesz sobie może pytanie: jakie niby tajemnice mogłaby kryć seria Doom? Toż to gry prymitywne, jakich mało. Spluwa pośrodku ekranu, horda demonów i krwawa rzeź w rytmie ostrej muzy. Co takiego mogłoby mi tu umknąć?
Spis treści
Cóż... jeśli zadajesz sobie te pytania, zapraszam do lektury. Z każdej gry da się wydobyć coś interesującego, co kryje się poza dostępnymi dla wszystkich ramami gameplayu – tajemnice, smaczki, twórcze mrugnięcia okiem, zakulisowe perypetie deweloperów. Doom zaś nie tylko nie jest tu wyjątkiem, ale stanowi wręcz prawdziwą kopalnię ciekawostek. Przed Wami najlepsze z nich.
COŚ PRZEGAPILIŚMY?
Jak to z kopalniami zwykle bywa, trudno wydobyć wszystko, co skrywają w swych głębinach. Zresztą nawet nie mieliśmy takiego zamiaru. Jeśli jednak uważacie, że zabrakło tu jakiejś kapitalnej historii o Doomie, którą wszyscy powinni usłyszeć – śmiało, przytoczcie ją w komentarzu.
Króliczek Doomguya
Choć tekst dotyczy w całości (prawie) dwóch pierwszych odsłon serii, wydanych na początku lat 90., nie ma co ukrywać, że inspiracji do jego napisania dostarczyła nadciągająca premiera najnowszej części – Dooma Eternal. Dlatego przegląd zaczniemy od ciekawostki, która łączy obie te epoki w dziejach „Zagłady”.
Oryginalny Doom nie kończy się happy endem (ups, spoiler). Pokonawszy ostatniego bossa, oglądamy cutscenkę, w której widać płonące miasto na Ziemi, stanowiące tło dla nabitej na pal głowy królika, rzucającej się w oczy na pierwszym planie. To nie przypadek – bo to nie był zwykły królik. Jak się okazało po latach (gdy wyszła reedycja The Ultimate Doom), zwierzak miał na imię Daisy i był pupilem samego Doomguya. Tym samym w drugiej części serii bohater zyskał pogłębiony rys charakterologiczny, dostając solidną motywację, by „spalić piekło” rozpętane na Błękitnej Planecie i zrobić demonom jesień średniowiecza.
A jak to się ma do Dooma Eternal? Ano tak, że studio id Software postanowiło upamiętnić Daisy, projektując sekrety w swojej najnowszej grze. W każdej lokacji ma zostać ukryty jeden królik. Dalszych szczegółów na razie nie znamy (w końcu to sekret), ale spodziewałbym się, że będzie to jedna z trudniejszych do odszukania znajdziek, być może analogiczna do dźwigni z poprzedniego Dooma, które otwierały dostęp do poziomów retro. Z drugiej strony – pomysł nie jest do końca oryginalny. Króliki w funkcji swoistego easter egga wystąpiły chociażby w polskim Shadow Warriorze z 2013 roku.