autor: Michał Marian
Tibia – kultowe MMO. Jestem hardkorem – 10 najtrudniejszych gier MMORPG
Spis treści
Tibia – kultowe MMO
W SKRÓCIE
- Producent: CipSoft
- Data premiery: 3 listopada 1997 roku
Co nowego w 2019 roku?
Godzina 23:24, środek tygodnia, rok szkolny – licznik graczy na tibia.com pokazuje 12 861 osób. Czasy świetności Tibii i maniakalnego „walenia z axa” (a czasem i krzesła) już dawno minęły, choć legendarny CipSoft nie daje za wygraną i wciąż stara się tchnąć w swój sztandarowy projekt nowe życie. Ostatnie pomysły? Tibia Tournaments – tymczasowe serwery ze specjalnymi zasadami nastawione na szybką, punktowaną i ograniczoną czasowo rozgrywkę.
Jeśli na słowo „hunted” wciąż mimowolnie uśmiechacie się z sentymentem, może warto dać staruszce kolejną szansę?
Nie wiesz, co to jest Tibia? Wstydź się
Legenda na polskim rynku gier sieciowych i prawdopodobnie najczęściej poruszany temat podczas gimnazjalnych przerw sprzed lat. Niepozorna produkcja niemieckiego studia CipSoft przebojem podbiła rynek, choć jej oprawa graficzna straszyła już w tamtych czasach, a udźwiękowienia nie doczekaliśmy się po dzień dzisiejszy. Tibia to jedna z najtrudniejszych i najbardziej hardcore’owych gier MMO w historii – choć niestety w ostatnich latach jej mechanika stała się wyraźnie prostsza.
Co tracimy, gdy umieramy?
Śmierć naszej postaci w Tibii to prawdziwy ból, bowiem oprócz części posiadanego wyposażenia tracimy także pewien procent całkowitego doświadczenia, co sprawia, że nierzadko cofamy się o kilka dobrych poziomów. Wprawdzie straty można ograniczać za pomocą specjalnych błogosławieństw, ale i tak przy wyższych levelach każdy zgon kosztuje nas sporo nerwów i czasu. Dodajmy do tego wszechobecne, a także niemal nieograniczone PvP (i PK), a otrzymamy produkt dla prawdziwych masochistów – no ale kto z nas nie wspomina z sentymentem „walenia z axa”?
Główna cecha: full drop przy śmierci + procentowa utrata całkowitego doświadczenia