Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Lineage II Publicystyka

Publicystyka 27 lipca 2020, 16:45

5 rzeczy, którymi dawno temu urzekł nas Lineage 2

Klasyczne MMORPG od NCsoft świętuje w tym roku 16. urodziny. Pora zatem uruchomić wehikuł czasu i trochę powspominać. Swego czasu była to bowiem kultowa produkcja, która cieszyła się uznaniem również wśród Polaków.

Spis treści

Graczom MMORPG Lineage 2 nie trzeba przedstawiać. Kiedy jedni zagrywali się w World of Warcraft, inni z wypiekami na twarzy obserwowali dzieło NCsoft, które początkowo dostępne było jedynie w Korei Południowej. Na szczęście nie trzeba było długo czekać na debiut gry w Europie, chociaż nasz pierwszy serwer zlokalizowany został w Stanach Zjednoczonych. Dopiero po czasie NCsoft przeniósł infrastrukturę do Frankfurtu, dając nam tym samym dostęp do bardziej stabilnej rozgrywki. Wierzcie mi na słowo, było to potrzebne, bowiem chętnych do zabawy nie brakowało.

Nie wszyscy jednak zagrywali się w Lineage 2 na oficjalnych serwerach. Sporo osób wolało zabawę na tych nielegalnych, prywatnych, tłumacząc swoją decyzję zmianami gry (przecież wcale nie chodziło o to, że L2 było płatną pozycją, prawda?). Omawiany tytuł przeszedł przez lata długą drogę i kolejne Kroniki oraz aktualizacje sporo w nim zmieniały. Doszło nawet do tego, że ludzie masowo rezygnowali z zabawy na serwerze NCsoft, aby wrócić na serwer piracki, oferujący dostęp do starszej wersji gry.

Sytuacja ta w zasadzie utrzymuje się do dzisiaj. Część graczy preferuje współczesną wersję Lineage 2, która cały czas jest rozwijana, a inni szukają serwerów klasycznych lub progresywnych. Wszystkich tych ludzi łączy jednak miłość do MMORPG, które może nie podbiło świata tak jak World of Warcraft, ale zdecydowanie miało swoje miejsce na rynku. Czym jednak to całe Lineage 2 nas urzekło?

Otwarte PvP poza murami miasta

Lineage 2 kilkukrotnie zmieniało swój system PvP, ale jedno w nim pozostało nieruszone – możliwość swobodnego atakowania innych graczy. Jeśli tylko opuściliście bezpieczne granice Giran lub Aden, musieliście się liczyć z tym, że ktoś może chcieć na Was zapolować. Wystarczyło, że zajmiecie komuś miejsce, w którym grinduje czy też zbiera matsy, wywołując tym samym konflikt interesów. Czasami jedna iskierka wywoływała małą wojnę.

Trzeba było jednak liczyć się z karami za zabijanie graczy. Nadmierne szaleństwo kończyło się oznaczeniem nicku mordercy na czerwono, a inni gracze mogli tegoż delikwenta atakować bez obaw, że sami zostaną oflagowani. Taki gagatek nie dość, że tracił po śmierci część punktów doświadczenia (mógł w ten sposób nawet spaść na niższy poziom!), to dodatkowo istniała szansa na upuszczenie przedmiotu, który miał przy sobie.

Lineage 2 oferowało również system Combat Points (CP), w ramach którego podczas PvP traciliśmy te punkty, zanim nasze HP zaczęły spadać. O ile oczywiście w okolicy nie było klasy postaci, która pozwalała uniknąć tego zabezpieczenia. Jakby tego było mało, gracz mógł wzmacniać, a nawet leczyć stwory, co często było wykorzystywane podczas starć z innymi osobami.

Jeśli chodzi o moje wspomnienia otwartego PvP, to nie są one zbyt kolorowe. Pamiętam, jak expiłem przy Dragon Valley i natknąłem się na elfkę z małym jednorożcem. Jednorożec popatrzył na mnie, machnął głową, jego róg zaświecił się, a ja wyparowałem. Następną godzinę cały klan ścigał gracza (lub graczkę), który był odpowiedzialny za moje nagłe „zniknięcie”. Niestety, nie udało się nam go (jej) dopaść.

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grasz jeszcze w MMORPG?

Gram regularnie
21,9%
Czasem mi się zdarza
27%
Nie, nie grałem od lat
41,3%
Nigdy nie grałem w MMORPG
9,9%
Zobacz inne ankiety
Lineage II

Lineage II

Najlepsze MMORPG dla jednego gracza w 2020 roku – gry dla samotnych wilków
Najlepsze MMORPG dla jednego gracza w 2020 roku – gry dla samotnych wilków

Wydawać by się mogło, że sieciowe RPG-i przeznaczone są dla miłośników wspólnej zabawy z innymi graczami. Gildie, rajdy, teamspeak – to symbole MMORPG. Na szczęście dla miłośników grania samemu jest też kilka świetnych tytułów.

15 ciekawych gier MMORPG, w które zagramy w 2020 roku lub później
15 ciekawych gier MMORPG, w które zagramy w 2020 roku lub później

MMORPG jeszcze nie umarły i wbrew wszelakim opiniom trzymają się całkiem nieźle. Przyglądamy się, jakie nowe produkcje powinniśmy otrzymać w okolicach 2020-2021 roku.

Nie tylko World of Warcraft Classic - 10 najtrudniejszych gier MMORPG na rynku
Nie tylko World of Warcraft Classic - 10 najtrudniejszych gier MMORPG na rynku

Gry MMORPG uchodzą na domenę hardkorowych graczy – żeby coś w nich osiągnąć, trzeba nie tylko świetnie się na nich znać, ale też spędzać setki godzin w wirtualnych światach. Oto nasza lista najbardziej hardkorowych tytułów, w której można teraz zagrać.