Sacred - po trzykroć święty. Nie tylko Diablo III i Path of Exile - na jakie gry hack and slash warto czekać w tym roku?
Spis treści
Sacred - po trzykroć święty
Pierwsza odsłona serii Sacred zadebiutowała w 2004 roku, znienacka stając się bardzo popularnym „diabloklonem”. W ciągu roku tytuł kupiło ją ponad półtora miliona graczy, a szczególnie popularny okazał się w Polsce. Produkcja zachwycała ogromnym światem, toną zadań pobocznych i dynamicznym systemem walki.
Sześć lat przyszło nam czekać na kolejną odsłonę serii Sacred. Nie należy jednak się dziwić – w międzyczasie zbankrutowało niemieckie studio Ascaron Entertainment, odpowiedzialne za dwie pierwsze odsłony. Sacred 3, które ukazać ma się pod koniec wakacji, będzie produkcją różniącą się od poprzedniczek. Przede wszystkim tytuł powstaje głównie z myślą o… konsolach. Wszystkim z góry zaniepokojonym przypominam przykład Diablo III, któremu konsolowa wersja zdecydowanie wyszła na dobre. Nowe Sacred zapowiada się więc jako „siekanka” z nastawieniem na wymiar zręcznościowy. To cieszy, gdyż Rogatemu pojawi się w tej dziedzinie konkurencja, a tej przecież nigdy za wiele.
Pod względem wizualnym Sacred 3, sądząc po obrazkach i materiałach wideo, wygląda przywozicie, choć trudno powiedzieć, aby oprawa graficzna powalała. Tutaj starsze o dwa lata Diablo III nadal okazuje się lepsze. Cieszy fakt, że twórcy do serca wzięli sobie rozgrywkę wieloosobową – pojawi się więc możliwość kooperacji (posiadacze konsoli będą mogli grać wspólnie na jednej maszynie), a także forma rankingów, której ciągle brakuje w produkcji Blizzarda. Pozostaje mieć nadzieję, że Sacred 3 okaże się produkcją lepszą i – przede wszystkim – bardziej dopracowaną od swojej poprzedniczki.