autor: Radosław Wasik
Black Mesa. Najważniejsze mody, które NA ZAWSZE zmieniły gry
Spis treści
Black Mesa
W SKRÓCIE
Fanowski remake Half-Life’a cechujący się rzetelnym podejściem do tematu i nienaruszeniem oryginalnych założeń tej kultowej produkcji.
Na Half-Life’a 3 pewnie jeszcze trochę poczekamy (choć nie przesadzajmy z narzekaniem, bo przecież ostatnio dostaliśmy nową część tej serii o podtytule Alyx), więc może to dobry powód, by ponownie wcielić się w Gordona Freemana. Ta kultowa już produkcja nie otrzymała oficjalnego odświeżenia, ale zajęli się tym fani tworzący projekt Black Mesa, czyli remake Half-Life’a. Bez obaw, rzeczona grupa zrobiła to profesjonalnie, nie psując trudnego do podrobienia klimatu. Oprócz oczywistych zmian w warstwie wizualnej ujrzymy tu nieco poprawioną sztuczną inteligencję.
Ukończenie tego dzieła nie było proste. Pierwsze wersje tytułu szybko zdobyły zainteresowanie graczy, jak i samego Valve (choć tym razem pracownicy firmy nie uczestniczyli w procesie produkcji, tylko dali twórcom moda zielone światło). Black Mesa, podobnie jak opisywane wcześniej Team Fortress 2, zaliczyła sporo opóźnień, a premiera w pełni ukończonego dzieła nastąpiła dopiero w roku 2020 – do tego czasu pozostawało ono w fazie wczesnego dostępu. Warto jednak było czekać, bo dzięki temu otrzymaliśmy jeden z najlepszych remake’ów.
MŁODSZY BRAT TEŻ ODŚWIEŻONY
Odświeżenia ze strony fanów doczekała się również druga część serii. Modyfikacja Half-Life 2: Update poprawia system oświetlenia (i parę innych pomniejszych elementów), nieco zbliżając całość do współczesnych rozwiązań.