Speed 2 – scena ze statkiem pasażerskim. Najdroższe sceny, które kosztowały miliony
Spis treści
Speed 2 – scena ze statkiem pasażerskim
- Budżet filmu: 110–160 milionów dolarów
- Budżet sceny: 25 milionów dolarów
- Gdzie obejrzeć: Chili, Rakuten, vod.pl
Speed 2, kontynuacja całkiem niezłej pierwszej części z Keanu Reevesem, okazała się totalną klapą. Mówi się, że sam film zarobił praktycznie tyle, ile kosztował, więc trudno jest tu mówić o jakimkolwiek sukcesie. Sandra Bullock ponownie wcieliła się w swoją bohaterkę z pierwszej części, ale nawet i jej obecność w tej produkcji (gra tu nawet Willem Dafoe) nie uratowała tego sequela. Nie zmienia to faktu, że jeśli nie potraktujemy Speed 2 całkowicie poważnie, otrzymamy swoiste guilty pleasure na luźny seans ze znajomymi.
Sama scena wpłynięcia statku na Saint Martin trwa około pięciu minut: wyliczono więc, że jej jedna sekunda kosztowała aż 83 tysiące dolarów! Twórcy stworzyli około 300-tonową i 300-metrową replikę statku (którą następnie „ulepszyli” w postprodukcji). W tamtych czasach użycie ówczesnego CGI wiązało się z wyjątkowo wysokimi kosztami.
Gdyby całą scenę nakręcono „komputerowo”, jej koszt wyniósłby aż 500 milionów dolarów. Nic dziwnego, że zdecydowano się na bardziej „tradycyjne” rozwiązanie. Dla kontrastu, pierwsza część kosztowała jedynie trzydzieści milionów dolarów (czyli praktycznie tyle, ile sama scena ze statkiem). Cytując klasyka: mają rozmach…