1. Ashes of Creation. Najciekawiej zapowiadające się gry MMORPG
Spis treści
1. Ashes of Creation
- Producent: Intrepid Studios
- Wydawca: my.com (Allods Online)
- Model biznesowy: pay-to-play
- System walki: TAB-target i action combat
- Przewidywana data premiery: przed rokiem 2020
Ashes of Creation zostało ogłoszone przez wielu zbawcą gatunku MMORPG, a to znaczy, że zaspokojenie wszystkich oczekiwań będzie dla Intrepid Studios niemałym wyzwaniem. Produkcja ta budzi sporo emocji, co przełożyło się na bardzo dobre wyniki na Kickstarterze. Projekt zebrał ponad 3 miliony dolarów. Kontrowersje wywołał jednak wybór wydawcy – rosyjska firma my.com nie ma najlepszej reputacji. Deweloperzy zapewnili, że nie dadzą wprowadzić do gry mechanik pay-to-win, ale wiemy, jak to bywa z obietnicami.
Sam projekt zdecydowanie budzi zainteresowanie. Podobnie jak w wielu wymienionych przez nas wcześniej tytułach gracze mają tu otrzymać wolną rękę. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie – od budowania miast po poszukiwanie przygód, nie wspominając o prowadzeniu własnej farmy, kuźni czy gospody. Oczywiście nie zabraknie także zadań do wykonania. Będą one przy tym zrealizowane nader nietypowo – nie znajdziemy na mapie żadnych znaczników wskazujących ich cel. Zamiast tego będziemy musieli poradzić sobie z informacjami, które otrzymamy od NPC, lub dopytywać spotykanych graczy.
Ashes of Creation zaoferuje cztery rasy, z których każda dzieli się na dwa podgatunki (przykładowo elfy – na te „miejskie” i „leśne”). Każda zapewni specjalne bonusy, a doliczając do tego 64 możliwe klasy postaci, otrzymamy całkiem sporo opcji. Na początek gracze dostaną jedynie osiem klas do wyboru, ale z czasem będą mogli dobrać sobie drugą. W ten sposób przyzywacz-kleryk stanie się nekromantą, a wojownik-bard tancerzem ostrza.
Warto przy tym zaznaczyć, że gracz nie zostanie zmuszony do realizacji z góry określonych celów. Nic nie stanie na przeszkodzie, by zagarnąć dany kawałek ziemi lub z gildią powalczyć o dostęp do konkretnej twierdzy. Wisienką na torcie ma być zróżnicowanie surowców względem miejsc na mapie. W efekcie szybko okaże się, że karawany handlowe oraz ekspedycje staną się jedynym sposobem na zdobycie określonego materiału. Biorąc pod uwagę, że polityka oraz ekonomia będą kontrolowane przez graczy, możemy spodziewać się sporych emocji i wojen na skalę znaną z EVE Online.
Dodajmy do tego wszystkiego jeszcze zmienne warunki pogodowe oraz kataklizmy, takie jak np. wybuch wulkanu. Warto zaznaczyć, że wydarzenia zależne od nas (np. wojny) oraz niezależne (np. tornada) na stałe odcisną piętno na naszym serwerze. W efekcie każdy świat będzie inny. Równocześnie jest to gra, która ma szansę faktycznie wyjść i nie utknąć na wieki w fazie testów alfa.
Prognozy na przyszłość
Gatunek niby w stagnacji, nikt nie robi nowych gier MMORPG, a jednak wbrew pozorom jest na co czekać. Problem tylko w tym, że wszystko to są tytuły, w które zagramy, jeśli dobrze pójdzie, w 2019–2020 roku. Wcześniej możemy spodziewać się jedynie mnóstwa schematycznych produkcji z Azji, których zdecydowanie na rynku nie brakuje.
Do tego czasu pozostało nam leciwe World of Warcraft lub nowsze Final Fantasy XIV, The Elder Scrolls Online, Guild Wars 2 czy Black Desert Online. Ewentualnie zawsze można ulec nostalgii i sprawdzić klasycznego Lineage’a 2 czy RuneScape’a, który właśnie przeżywa drugą młodość.