Gry MMO 2019 roku, na które warto czekać
Czego możemy spodziewać się po sieciowych grach w 2019 roku? Jak się okazuje, gatunek MMO, który wydaje się mieć najlepsze czasy za sobą, wcale nie składa broni. W tym roku powinniśmy dostać aż kilkanaście mocnych propozycji.
Spis treści
Rok 2018 już pożegnaliśmy, a patrząc na rynek gier sieciowych, śmiało można powiedzieć, że bez wielkiego żalu. Minione dwanaście miesięcy nie było takie złe, jednak jeśli chodzi o produkcje z kategorii MMO, nie było też powodów, by skakać z radości. Najnowszy dodatek do World of Warcraft nie zachwycił, Sea of Thieves okazało się średnie, a Fallout 76…
Dobra, nie wracajmy do tego tematu! Przed nami rok 2019, w którym pojawi się sporo nowości. Wbrew pozorom mamy na co czekać. Co prawda w gatunku MMORPG nie należy spodziewać się żadnych pogromców WoW-a, ale na liście umieściliśmy kilka gier, które powinny przykuć Waszą uwagę. Nie brakuje również produkcji, które mogą posłużyć za alternatywę dla Path of Exile. Dla każdego powinno znaleźć się coś miłego!
DAJ CYNK
Zestawienie zawiera szesnaście gier sieciowych, na które warto czekać w 2019 roku. Być może są jednak tytuły, które Waszym zdaniem również zasługują na obecność na takiej liście. Czekamy zatem na Wasze propozycje!
NAJWAŻNIEJSZE GRY 2019
Właśnie czytasz jeden z kilku naszych tekstów, w których wymieniamy najważniejsze i najlepiej zapowiadające się gry roku. Oprócz niego możesz przeczytać także o:
- Najbardziej oczekiwanych grach
- Najważniejszych grach RPG
- Najlepszych grach na PlayStation 4
- Najlepszych strategiach
- Najlepszych grach z Polski
Torchlight Frontiers
- Producent: Echtra Games
- Wydawca: Perfect World Entertainment
- Model płatności: free-to-play
Fani serii Torchlight powinni być zadowoleni. Co prawda Runic Games już nie istnieje, jednak byli pracownicy studia stanęli na wysokości zadania i pod sztandarem Echtra Games szykują nową grę. Frontiers nie będzie kontynuacją serii, tylko oddzielną produkcją MMO. Tak, deweloperzy kładą nacisk na sieciowy aspekt rozgrywki, podkreślając, że w Torchlight Frontiers gracze nigdy nie poczują się osamotnieni.
Świat tej produkcji będzie otwarty dla innych podróżników, z którymi da się wspólnie wykonywać zadania. Niemniej podziemia pozostaną instancjonowane, więc nie zobaczymy w nich innych osób oprócz tych, które zaprosimy do swojej drużyny. Sama rozgrywka ma nie odbiegać od tego, co znamy z poprzednich części – czeka nas przyjemny hack’n’slash w niepoważnej szacie graficznej.
Ważnym elementem będą również forty, czyli prywatne zamki, w których zajmiemy się craftingiem. To o tyle istotny element rozgrywki, że większość wartościowego ekwipunku stworzymy sami. Co ciekawe, deweloperzy pozwolą, aby podczas własnych przygód odwiedzać forty innych graczy. W ten sposób będziemy mogli korzystać z ich stołów rzemieślniczych, by stworzyć broń normalnie dla nas niedostępną.
Największe obawy można mieć wobec wydawcy Torchlight Frontiers. Firma Perfect World pochodzi z Chin, a ten rynek kojarzy się z agresywnymi mikropłatnościami. W tym przypadku podobno ma być jednak uczciwie, a w sklepiku nie znajdziemy niczego dającego przewagę ani żadnej rzeczy, której nie zdobędziemy poprzez zwykłe granie. Pożyjemy, zobaczymy.
Conqueror’s Blade
- Producent: Booming Games
- Wydawca: My.com
- Model płatności: free-to-play
Czy strategia czasu rzeczywistego może iść w parze z grą akcji? Kilka produkcji udowodniło, że tak. Deweloperzy z Booming Games postanowili pójść o krok dalej i przenieść całość do sieci. W ten oto sposób staniemy na czele armii, by walczyć o dominację ramię w ramię z innymi graczami lub przeciwko nim.
Conqueror’s Blade to tytuł nastawiony stricte na PvP. Do naszej dyspozycji oddane zostaną rozmaite oddziały – od szwajcarskich halabardników, przez tatarskich jeźdźców, po japońskich mnichów z naginatami, a my wcielimy się w wybranego dowódcę o konkretnych umiejętnościach. Przyjdzie nam rozwijać swoich żołnierzy oraz wyposażać ich w lepszy sprzęt, by coraz sprawniej radzili sobie na polu bitwy.
Generałem pokierujemy bezpośrednio, armią zaś będziemy zarządzać za pomocą prostych komend. Heros nie okaże się jednoosobową armią, ale ma być na tyle sprawny, że może zauważalnie wpłynąć na przebieg starcia – głównie dzięki specjalizacjom oraz umiejętnościom specjalnym. Niemniej nadal największe znaczenie będzie mieć dobór naszego wojska oraz wykorzystanie poszczególnych jednostek. Przykładowo konnica zdecydowanie lepiej poradzi sobie, gdy przeprowadzi szarżę w dół stromego zbocza, ale pozostanie bezradna w obliczu wysokiego muru.
Naszym zadaniem będzie poszerzanie strefy wpływów, czego dokonamy, zajmując kolejne włości. Przyjdzie nam walczyć na otwartym polu i oblegać twierdze wroga. Może zdarzyć się i tak, że zajmiemy się obroną własnych ziem przed innymi graczami. Do tego wszystkiego dojdzie również umacnianie fortyfikacji oraz handel. Pieniądze i surowce są bowiem motorem napędowym prawie każdej wojny.