autor: Redakcja GRYOnline.pl
6. Silent Hill 2. Najbardziej pamiętne sceny z gier komputerowych
Spis treści
6. Silent Hill 2
Historia Jamesa Sunderlanda to fantastyczny przykład na wplecenie poważnych, dojrzałych i niesłychanie niepokojących wątków do tak pozornie trywialnej gałęzi rozrywki, jaką dla wielu ciągle są gry komputerowe. I choć seria Silent Hill jest pełna szokujących momentów, to jedna scena z "dwójki" wyróżnia się na tle całej reszty i zasługuje na umieszczenie na tej liście.
James po raz pierwszy trafia na przerażającą i groteskową kreaturę, jaką jest Piramidogłowy, dosyć wcześnie, ale jest to spotkanie symboliczne i pozbawione przemocy. Jednak gdy gracze widzą potwora po raz drugi, w opuszczonym apartamentowcu, na ich oczach rozgrywa się brutalna i przerażająca scena. Monstrum, straszliwy kolos o nadludzkiej sile i woli, gwałci, a potem zabija dwóch innych wrogów - manekiny składające się ze zlepionych w pasie dwóch dolnych połówek ciała wyglądającego na kobiece. Pomijając sam akt, scena ta wyraźnie daje do zrozumienia, że postać z wielkim ostrzem jest czymś, czego zdecydowanie należy unikać, skoro jest w stanie poradzić sobie z niebezpiecznymi przeciwnikami w tak dominujący sposób.
Piramidogłowy zaś to jedna z ikon serii, która jest nierozerwalnie związana z postacią Sunderlanda. To mroczna manifestacja obezwładniającego poczucia winy, jakie bohater gry odczuwa po zamordowaniu własnej żony (z czego zdaje sobie sprawę dopiero pod koniec zmagań). Jest to jedyna tak bardzo męska postać, która nawiedza Jamesa na każdym kroku (w przeciwieństwie do głównie kobiecych form, jakie przyjmują inne potwory) i karze go za popełniony w przeszłości straszliwy, egoistyczny i niewybaczalny czyn. Z tego też powodu wszystkie inne gościnne występy Piramidogłowego w grach czy filmach należy przyporządkować jedynie faktowi, że jest to świetnie zaprojektowany i atrakcyjny przeciwnik - fabularnie potwór ten jest nierozerwalnie związany z Jamesem i drugim Silent Hillem.